Czy przebudowanym chodnikiem przy ul. Nadstawnej można chodzić bez obaw? – pyta nasz czytelnik i pokazuje zdjęcia, z których wynika, że nie jest bezpiecznie
Czytelnik z Kraśnika przysłał do naszej redakcji zdjęcia ukazujące fragment chodnika przy ul. Nadstawnej – na wysokości posesji nr 31.
– Proszę przejść tym chodnikiem od parkingu przy zalewie do kapliczki – pisze w liście. – Czy taka budowa za unijne pieniądze nie powinna być zgłoszona do prokuratury? Jak takim chodnikiem ze spadkami mogą chodzić dzieci do szkoły i spacerowicze w weekendy? – zastanawia się.
– Chodnik przy ul. Nadstawnej był wykonywany w trzech etapach. Ten odcinek, o którym mówi czytelnik, powstał najwcześniej, w 2010 roku, czyli jest już dawno po gwarancji – mówi Sławomir Cielepała, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kraśniku. – W ubiegłym roku Zarząd Dróg Powiatowych przeprowadził tam roboty, ale tylko w zakresie korekty wysokościowej dwóch wjazdów. Na opisanym odcinku nie było żadnych prac.
Ale problem rzeczywiście jest. Na przesłanych przez czytelnika zdjęciach widać znaczny spadek nawierzchni chodnika. Różnica wynosi aż 14 cm.
– Wynika to z tego, że naprzeciwko zlokalizowanej tam posesji jedna z firm budowlanych ma wyjazd z zaplecza swojego magazynu – opisuje dyrektor ZDP w Kraśniku. – Chodnik jest po lewej stronie drogi, a wjazd do tej firmy jest po prawej. Ciężarówki z przyczepą się nie mieszczą. Samochody zajeżdżają więc na ten chodnik, żeby zmieścić się w bramę. Automatycznie ciężar tych samochodów powoduje uszkodzenia.
Dyrektor Cielepała podkreśla, że ZDP nie ma żadnych możliwości, aby wpłynąć na przedsiębiorcę w jakikolwiek sposób. – Nie możemy go w żaden sposób ukarać – dodaje i obiecuje, że chodnik będzie naprawiony.
– W lipcu poprawimy go w ramach bieżącego utrzymania dróg – zapowiada dyrektor ZDP. – To jest jedyny zdeformowany odcinek chodnika wzdłuż tej drogi.
Miejsce to ma zostać utwardzone kamieniem.