Poseł Wojciech Wilk (PO) tłumaczył się we wtorek przed sejmową Komisją Regulaminową i Spraw Poselskich z zasiadania w zarządzie klubu sportowego FKS Stal Kraśnik i z tego, że nie ujawnił tego faktu w oświadczeniach majątkowych. Takie zastrzeżenia ma do niego Centralne Biuro Antykorupcyjne, które powiadomiło o sprawie prokuraturę.
Druga sprawa dotyczy oświadczeń majątkowych, które poseł przedkładał marszałkowi Sejmu w latach 2007–2010. Nie ujawnił w nich, że pełnił najpierw funkcję prezesa, a następnie członka zarządu stowarzyszenia FKS Stal. Właśnie dlatego CBA powiadomiło śledczych o podejrzeniu poświadczenia nieprawdy przez posła. Funkcjonariusze sięgnęli po taki, a nie inny paragraf, bo oświadczenia składane są pod rygorem odpowiedzialności karnej. A za fałszywe oświadczenia kodeks przewiduje do 3 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi warszawska Prokuratura Okręgowa.
W tym przypadku poseł Wilk nie czuje się winny. Podkreśla, że skoro w zarządzie klubu pracował charytatywnie, to nie miał czego wpisać do oświadczenia majątkowego. Do tego też chciał przekonać członków komisji, która w jego sprawie ma wydać opinię dla marszałka Sejmu.