Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
61-latek najprawdopodobniej najpierw zabił swoją żonę, a później sam popełnił samobójstwo. Zwłoki małżeństwa z Kraśnika znalazł jeden z sąsiadów.
We wtorek po południu kraśniccy policjanci otrzymali informację, że w jednym z domów przy ul. Urzędowskiej znaleziono zwłoki 57-letniej kobiety i jej 61-letniego męża. Informację przekazał jeden z sąsiadów małżeństwa.
Na miejsce pojechała grupa dochodzeniowo-śledcza. - Ciało 57-letniej kobiety odnaleziono w mieszkaniu, zwłoki jej małżonka znajdowały się w pomieszczeniu gospodarczym - mówi Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 61-letni mężczyzna najprawdopodobniej najpierw zabił swoją żonę, a później sam popełnił samobójstwo.
Do późnych godzin wieczornych na posesji trwały były oględziny. Wszystkie czynności prowadzone były pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kraśniku. Ciała zostały zabezpieczone w Zakładzie Medycyny Sądowej. Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
