Pod Kogutem w Poniatowej i Pałac Cieleśnica
Pod Kogutem w Poniatowej
Jeśli lubicie zimne nóżki, to dobry adres. Świetna galareta z dobrym parczewskim octem. Podają tu także gigantyczne porcje domowych zup. Ale hitem absolutnym jest kaszanka z patelni. Kaszanka (jak galareta) robiona jest na miejscu. Podaje się ją na żeliwnej patelni z dużą ilością idealne zeszklonej cebuli.
W kaszance siedzą kawałki mięsa; jak należy. Z pajdą świeżego chleba z miejscowej piekarni kaszanka wchodzi jak należy. Proste danie, które powoli znika z restauracji.
Tak jak wybitnie dobra świeżonka. To kawałki wieprzowiny (mięso z szynki) duszonej z kawałkami podgardla i cebulą. Porcja jest przeogromna, można zapakować na wynos. Świeżonka jest wyśmienita. Jechać i zamawiać!
Pałac Cieleśnica
To niezwykłe miejsce odkryliśmy ostatnio. Restauracja mieści się w pięknie odremontowany pałacu. Ogromny park dodaje uroku. A legenda o cerkwi, która zapadła się i zakrył ją staw intryguje. Do dziś mieszkańcy mówią, że rano słychać z dna stawu bicie cerkiewnych dzwonów.
Z boku pałacu jest ogromny ogród, skąd pochodzą warzywa i zioła do restauracyjnych dań. W stawach pływają sandacze, liny i szczupaki. Tak powinna funkcjonować dobra, polska restauracja.
Pałac kryje elegancki hotel. Pałacowa kuchnia słynie słynie ze śniadań na bogato. Jedliśmy świetne twarogi, jajecznicę po podlasku z białym serem, jajka na kilka sposobów, świeże wędliny, racuszki i placki z marchwi oraz puszyste bliny z twarożkiem kozim. Dodajcie do tego miody, ziołowe herbaty komponowane na miejscu, konfitury i dżemy, które powstają w pałacowej manufakturze. Po takim wstępie schab w sosie z porów na obiad był szczęśliwym finałem.(SZ)