Ograniczenie inwestycji, cięcia w zatrudnieniu i skrócenie czasu pracy do pięciu dni w tygodniu. Tak kopalnia Bogdanka zamierza radzić sobie z kryzysem na rynku węgla. Zarząd firmy optuje również za przeznaczeniem części ubiegłorocznego zysku na kapitał rezerwowy spółki.
W ocenie władz Lubelskiego Węgla Bogdanka, pogarszająca się sytuacja na rynku węgla to efekt nadpodaży tego surowca oraz zaniżania cen przez dotowaną przez rząd Kompanię Węglową. To grozi zmniejszeniem sprzedaży węgla z Bogdanki w 2015 roku oraz prawdopodobnie w kolejnych latach.
– W tej chwili oceniamy, że nasze możliwości sprzedażowe na ten rok to 8,5 mln ton, czyli znacznie poniżej naszych mocy produkcyjnych – mówi Zbigniew Stopa, prezes LW Bogdanka S.A. – Sytuacja ta zmusza nas do dalszego ograniczania produkcji oraz poszukiwania oszczędności w każdym aspekcie naszej działalności.
Spółka liczy się z tym, że trudna sytuacja na rynku utrzyma się przez długi czas, a nawet się pogorszy. Sposób na przetrwanie kryzysu, to poszukiwanie nowych klientów oraz cięcia wydatków.
– Chodzi m.in. o dalsze obniżenie poziomu inwestycji, zmniejszenie stałego poziomu zatrudnienia i usług outsourcingowych, ograniczenie czasu pracy do 5 dni w tygodniu, zmiany organizacyjne oraz redukcję pozostałych kosztów operacyjnych – wylicza Stopa.
Zarząd firmy proponuje również akcjonariuszom przeznaczenie 37,5 proc. zysku netto za rok 2014 na „kapitał rezerwowy, z przeznaczeniem na wypłatę dywidendy”, zamiast bezpośredniego przeznaczania tej kwoty na dywidendę.
– Zapewni to niezbędny poziom gotówki w spółce – ocenia Stopa. – Jednocześnie, w przypadku pozytywnych zmian sytuacji rynkowej i odpowiedniego poziomu zakontraktowania spółki na lata kolejne, takie rozwiązanie pozwoli na wypłatę jeszcze w tym roku zaliczki na dywidendę za rok obrotowy 2015.
Władze kopalni zapewniają, że chcą utrzymać Bogdankę jako spółkę dywidendową. W ocenie zarządu, w obecnej sytuacji na rynku ważniejsze jest jednak utrzymanie płynności finansowej.