Magistrat będzie się teraz mieścił przy ul. Jana Pawła II, a nie – jak dotąd – przy ul. Janka Krasickiego. Radni zmienili nazwy czterech ulic, których patronami byli działacze komunistyczni bądź wydarzenia związane z socjalizmem.
Po raz pierwszy w Kocku zmieniono nazwy kojarzące się z komunistycznym ustrojem jeszcze w 1989 roku: plac Dzierżyńskiego zmieniono na plac Anny Jabłonowskiej, a ul. Bolesława Bieruta na Józefa Piłsudskiego.
Urząd Miasta wciąż działał przy ul. Janka Krasickiego, działacza komunistycznego i patrona Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Nazwa była na pieczątkach i dokumentach urzędowych. W Kocku kojarzonym z ostatnią bitwą kampanii wrześniowej 1939 roku takich ulic było więcej.
W czwartek ul. Wincentego Pstrowskiego (górnika, według propagandy PRL pierwszego przodownika pracy) zmieniono na ul. Ludwika Osińskiego, urodzonego w Kocku krytyka literackiego i dyrektora Teatru Narodowego w Warszawie.
Ul. Hanki Sawickiej będzie nosiła nazwę ul. Radzyńskiej, która istniała w Kocku już w XIX wieku. Ulica 22 Lipca została zmieniona na ulicę 3 Maja.
Według radnych popierających zmiany, dalsze utrzymywanie nazwy ul. Hanki Sawickiej kłóci się z pamięcią o innych patronach ulic Kocka, jak gen. Kleeberg czy 27 Wołyńska Dywizja AK. Z kolei utrzymywanie nazwy 22 Lipca jest – według uzasadnienia uchwały – "działaniem niewychowawczym, pochwałą ideologii komunistycznej i działalności przeciw niepodległości Polski”. Rada uchwałę w sprawie zmiany nazw ulic podjęła niejednogłośnie.
Mieszkańców domów przy ulicach ze zmienionymi nazwami czeka teraz wymiana dokumentów. Według burmistrza Futery nie będzie ona uciążliwa.
– Wydatki na nowe pieczątki przedsiębiorcy wrzucą w koszty prowadzenia działalności gospodarczej – mówi. – Nikt nie wymaga od mieszkańców, żeby dokumenty zmieniać natychmiast, można to zrobić, gdy i tak będą traciły ważność.