Powinniśmy szybciej dostać zwrot pieniędzy włożonych w ocieplenie domu czy wymianę starego pieca. A chodzi o poważne kwoty, nawet 47,7 tys. złotych. Teraz biorący udział w programie „Czyste powietrze” skarżą się na przestoje w wypłatach.
Program „Czyste Powietrze” ruszył dwa lata temu i ma być realizowany do 2029 r. W tym czasie osoby fizyczne posiadające prawo własności lub będące współwłaścicielami budynku jednorodzinnego mogą ubiegać się o pożyczkę lub sięgającą nawet 90 procent (wszystko zależy od dochodów w rodzinie) dotację na wymianę źródeł ciepła na ekologiczne. Pieniądze można też przeznaczyć na ocieplenie budynku lub wymianę okien i drzwi.
Łączne koszty poniesione na termomodernizację, które można rozliczyć w ramach programu Czyste Powietrze, sięgają o 7 do 53 tys. zł. Do tej kwoty państwo może dołożyć maksymalnie 47,7 tys. zł bezzwrotnej dotacji.
Wszystko wygląda świetnie, ale ubiegający się o dotacje skarżą się na długi czas rozpatrywania wniosków i, co za tym idzie, zwrot pieniędzy. – To bardzo kuszące rozwiązanie dla osób, które remontują domy i którym zależy na środowisku – nie ukrywa mieszkanka powiatu lubelskiego. Jak zaznacza wniosek złożyła już w maju ubiegłego roku. Dokument przeszedł pozytywną ocenę formalną. Ale do dziś nasza czytelniczka nie podpisała jeszcze umowy. – Cały czas czekam, ale nie ukrywam, że tracę nadzieję na to, że uda mi się pozytywnie dopełnić wszystkich formalności i otrzymać wreszcie pieniądze na przeprowadzenie prac.
Nie jest to problem jednej osoby. Do tej pory w całym kraju złożono ponad 120 tys. wniosków na łączną kwotę ponad 2,4 mld zł. W Lublinie są to 8 442 wnioski na ponad 200 mln zł.
– Dotychczas podjęto ponad 85 tys. uchwał o udzieleniu finansowania na kwotę ponad 1,6 mld zł – przekazano nam wczoraj w Departamencie Edukacji i Komunikacji Ministerstwa Klimatu.
Jeszcze gorsze są statystyki dotyczące wypłaconych dotacji. Na koniec lutego było to zaledwie 324 mln zł.
Wkrótce ma być jednak łatwiej i przede wszystkim szybciej. Za miesiąc ruszyć ma nowa wersja programu. Składający wniosek będą mogli to zrobić już nie tylko za pomocą stron internetowych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska, ale także za pomocą portalu gov.pl.
– Kolejną zmianę przejdzie sam wniosek. Będzie on uproszczony, a większość dokumentów będzie zastąpiona oświadczeniami – informują urzędnicy. – We wniosku zrezygnowano też z konieczności podawania informacji technicznych, których uzupełnianie sprawiało wnioskodawcom największe problemy.
Znacznie skróci się też czas rozpatrywania wniosku – z 90 dni roboczych do 30 dni kalendarzowych.
Jak zabija smog
W Polsce w 2019 r. ze względu na pył PM2,5 (według Światowej Organizacji Zdrowia jest najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka) doszło do ok. 43 tys. przedwczesnych zgonów, dwutlenek azotu przyczynił się do ok. 1,5 tys., a ozon – 1,1 tys. zgonów. Za niemal 84 proc. emisji rakotwórczego benzo(a)pirenu oraz ponad 46 proc. emisji pyłów PM2,5 i PM10 odpowiedzialne są procesy spalania w gospodarstwach domowych, tzw. niska emisja.