Wchodzili do marketu, ładowali wózki do pełna i wyjeżdżali z zakupami bez płacenia. Czterej mężczyźni wpadli w ręce policjantów.
Do tych zdarzeń dochodziło od kilku tygodni na terenie pow. lubelskiego, łęczyńskiego, parczewskiego, kraśnickiego i puławskiego.
Sprawcy kradli przede wszystkim artykuły przemysłowe, spożywcze oraz alkohol. Zdarzało się również, że ich łupem padały elektryczne zabawki, gry komputerowe a nawet... kwiatek. Zazwyczaj trzech lub dwóch z nich wchodziło do sklepu i ładowało koszyki do pełna. Potem kolejny z mężczyzn otwierał im automatyczne drzwi wejściowe, którymi wywozili artykuły.
- Policjanci na podstawie zebranych materiałów, po przeanalizowaniu zapisów z monitoringu oraz przy współpracy z pracownikami ochrony ustalili sprawców - informuje Kamil Gołębiowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
We wtorek funkcjonariusze z komisariatu w Niemcach otrzymali sygnał od ochroniarzy, że podejrzani mężczyźni znów zjawili się w markecie na terenie Niemiec. Skierowani na miejsce policjanci zatrzymali na gorącym uczynku pakowania artykułów do koszyka trzech mężczyzn. Jak się okazało zawartość ich wózka równa była kwocie bliskiej tysiącowi złotych. Czwarty z mężczyzn został zatrzymany wczoraj rano.
- Podejrzani to mieszkańcy Lublina w wieku od 19 do 21 lat. Wszyscy usłyszeli po 9 zarzutów - mówi Gołębiowski. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.