Gdyby dziś zima uderzyła, to nie zaskoczy drogowców odpowiedzialnych za „krajówki”. Na składowiskach czekają hałdy soli, a sprzęt jest gotowy do walki ze śliskością.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Wczoraj drogowcy z lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pochwalili się stanem przygotowań do zimy. Są już gotowi na opady i związane z tym konsekwencje.
– Na sezon 2015/2016 mamy już przygotowane 21,3 tys. ton soli drogowej, 110 ton chlorku wapnia i 766 ton materiałów uszorstniających – mówi Marek Żmijan, odpowiedzialny w GDDKiA za utrzymanie dróg. A tych jest sporo, bo aż 1036 km. Już trwa rozstawienie 180 km siatki zapobiegającej nawiewaniu śniegu. Na placach i w garażach czeka min. 46 opłużonych solarek, 7 unimogów wyposażonych w pług lemieszowy i solarkę. 9 pługów wirnikowych, 17 równiarek i ponad setka innych pojazdów.
Za ponad 70-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S 12/17 odpowiadają zewnętrzne firmy, zatrudnione w ramach kontraktu „Utrzymaj standard”.
– Jezdnia na tej drodze ma najwyższy, I standard utrzymania. A to oznacza, że nie może występować warstwa zajeżdżonego śniegu. Firma utrzymująca ma od 3 do 4 godzin na likwidację śliskości od momentu jej stwierdzenia i od 4 do 6 godzin na uprzątnięcie śniegu po ustaniu opadów. Słowem, cała jezdnia na „esce” zawsze musi być czarna – dodaje Marek Żmijan.
W odśnieżaniu tej drogi pomaga także 20 kamer oraz sieć czujników laserowych monitorujących stan nawierzchni na ekspresówce.
Pozostałe drogi krajowe w naszym regionie są utrzymywane w II i III standardzie.
Powiedzą czy biało lub czarno
Kierowcy w razie trudności na drodze zawsze mogą skorzystać z pomocy Punktu Informacji Drogowej pod całodobowym numerem telefonu 19 111. Po tym numerem otrzymają także informacje o stanie dróg w całym kraju.