Władze Lublina zrezygnują z części inwestycji planowanych na rok 2020. Przyznał to dzisiaj prezydent miasta. Mieszkańcy pytali go również o to, czy miasto ma pomysł na wsparcie przedsiębiorców, czy w Lublinie wyznaczone są miejsca zbiorowej kwarantanny i czy możliwe jest zawieszenie podatku od nieruchomości
Prezydent nie pozostawia złudzeń: przez epidemię część inwestycji trzeba odłożyć, bo są pilniejsze wydatki. – Już dzisiaj dokonujemy przeglądu naszych wydatków inwestycyjnych i remontowych – potwierdził Krzysztof Żuk podczas spotkania z mieszkańcami, które odbywało się poprzez transmisję na portalu Facebook. – Już się zaczęliśmy zastanawiać, z których zadań będziemy mogli zrezygnować.
Cięcia będą w maju
Ratusz nie wskazuje na razie konkretnych inwestycji i remontów, które chce odłożyć na później. – Poczekajmy na zakończenie głównej walki z koronawirusem – zastrzega prezydent. Dodaje, że decyzje w Radzie Miasta zapadną zapewne w maju. Wyklucza rezygnację z przebudowy Al. Racławickich oraz budowy dworca autobusowego. – Tu są fundusze europejskie uruchomione i nie możemy z nich zrezygnować, przeznaczyć na inne cele.
Jak uratować firmy
Żuk deklaruje pomoc dla przedsiębiorców, którym dramatycznie zmalały przychody. – Widzimy, co się dzieje – zapewnia prezydent, ale na razie nie mówi, na czym miałaby polegać pomoc miasta. – Przyłączymy się do pakietu działań, który ma być ogłoszony przez rząd, bo chcemy uzupełniać go naszymi działaniami – dodaje Żuk. Wyklucza zwolnienie z podatku od nieruchomości i tłumaczy, że nie pozwalają mu na to obecne przepisy.
Postój nadal płatny
Z Ratusza nie pada deklaracja zawieszenia opłat za postój w Strefie Płatnego Parkowania, chociaż apeluje o to do samorządów minister infrastruktury, który przekonuje, że transport indywidualny zmniejsza ryzyko zakażeń. Prezydent zdecydował, że do końca marca z opłat zwolnieni będą tylko pracownicy szpitala przy Staszica. – Wszyscy pracownicy – podkreśla Żuk i dodaje, że stosowne zezwolenia są sukcesywnie przekazywane personelowi.
Miejsca kwarantanny
Prezydent zapewnia, że w Lublinie są wyznaczone miejsca do zbiorowej kwarantanny. – Wskazaliśmy miejsca na 900 osób – mówi Żuk i zaznacza, że współpracuje w tej sprawie ze sztabem kryzysowym wojewody. – W jednym z obiektów są już osoby, które przechodzą kwarantannę – przyznaje, chociaż nie wskazuje konkretnej lokalizacji. – Jest to budynek wyłączony z użytkowania przez inne osoby. – Są kuchnie, są pralnie.
Ile to może potrwać
– Uważamy, zgodnie z deklaracjami ministra zdrowia, że koronawirus osiągnie apogeum w kwietniu – ocenia prezydent Lublina. – Jeżeli tak będzie, to myślę, że do połowy roku z tego stanu powinniśmy powoli wychodzić. Scenariusze na drugą połowę roku na razie w rządzie nie są obecne, więc też ich nie zakładamy – dodaje Żuk, który nie widzi podstaw do odizolowania Lublina. – Nie ma potrzeby tworzenia kordonów sanitarnych wokół miast.