Sporo ponad 100 zł mogą uchronić przed „pożarciem” przez podwyżkę cen biletów stali pasażerowie miejskiej komunikacji. Chociaż ceny mają wzrosnąć od 1 lutego, to według starego cennika da się jeździć prawie do końca... września. W jaki sposób?
Odpowiedzią jest przedsprzedaż biletów. Nie jest istotne to od kiedy ważny jest bilet, który kupujemy, ale to, kiedy dokonujemy takiego zakupu. Jeśli zrobimy to 31 stycznia, wtedy zapłacimy według obecnych stawek. Ale jeśli po bilet pójdziemy 1 lutego, wtedy zapłacimy drożej.
Korzystając z tej zasady można sporo oszczędzić. Teraz bilet miesięczny kosztuje 84 zł, zaś po podwyżce jego cena wyniesie 92 zł. Różnica w cenie jest niewielka, raptem 8 zł. Dlaczego zatem piszemy o 120-złotowych oszczędnościach?
Tu odpowiedzią jest bilet 150-dniowy, który oznacza co prawda jednorazowo większy wydatek (obecnie 340 zł, od lutego 380 zł), ale opłaca się bardziej niż pięć biletów 30-dniowych, na które teraz trzeba by wydać 420 złotych, a po podwyżce 460 zł.
Łatwo zauważyć, że kupując w odpowiednim terminie bilet 150-dniowy możemy wydać 340 zł i przez prawie pięć miesięcy nie martwić się wydatkami na bilety, podczas gdy inni w tym samym czasie zapłacą za przejazdy 460 złotych według nowego cennika.
Mało tego, sprytny pasażer może z tańszym biletem kursować niemal do końca września. Jak to możliwe, skoro najdłuższy bilet jest ważny przez pięć miesięcy? I na to pytanie jest prosta odpowiedź. W Lublinie dopuszczalne jest kupowanie biletów z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Oznacza to, że dziś można kupić przejazdówkę, której pierwszy dzień ważności przypadnie dopiero za kwartał.
– Tak więc 31 stycznia 2016 r. można zakupić bilet okresowy np. 150-dniowy ważny od 1 lutego lub nawet od 29 kwietnia, czyli z zachowaniem 3-miesięcznego okresu przedsprzedaży – potwierdza Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego.
Te dwie daty są ważne: 31 stycznia to ostatni dzień, kiedy możemy kupić bilet okresowy po starej cenie. 29 kwietnia to maksymalna data, którą możemy wskazać jako pierwszy dzień jego ważności. 150-dniowy bilet to ten, który pozwala oszczędzić najwięcej.
Zwłaszcza, jeśli w rodzinie z komunikacji korzysta więcej osób można ocalić z podwyżki całkiem sporą sumkę. Kwota, którą miasto ma nadzieję wyjąć z portfeli pasażerów podnosząc im ceny biletów to aż 10 milionów złotych rocznie.
Więcej oszczędzić się nie da
• Krok 1: W dowolnym terminie kup bilet 90-dniowy wybierając 30 stycznia jako pierwszy dzień ważności.
• Krok 2: Dokładnie w dniu 31 stycznia zakup bilet 150-dniowy wybierając jako pierwszy dzień ważności 29 kwietnia.
Wszystkie podane w tekście ceny i wyliczenia oszczędności dotyczą biletów normalnych. W przypadku biletów ulgowych i ceny i oszczędności są o połowę mniejsze