Lubelscy urzędnicy ukarali polską spółkę firmy Vacansoleil zajmującej się m.in. wynajmowaniem luksusowych domków kempingowych w całej Europie. Za używanie w umowach zapisów ograniczających prawa klientów ma zapłacić 11 tys. zł. Decyzja nie jest prawomocna, biuro może się od niej odwołać do sądu.
Zgodnie z prawem firma może dokonywać potrąceń, jeśli klient rezygnuje z usługi. Ale nie mogą one być ustalane z góry, a jedynie odzwierciedlać koszty, które faktycznie poniósł przedsiębiorca. Na takiej samej zasadzie za niezgodne z prawem UOKiK uznał też zastrzeżenie, że klient może przenieść swoją rezerwację na inna osobę nie później niż 7 dni przed wyjazdem, o ile zapłaci 200 zł.
Urzędnicy zakwestionowali też klauzule ograniczające odpowiedzialność Vacansoleil za szkody takie jak kradzież, utrata zdrowia, czy śmierć.