W miejscu, gdzie budowany jest nowy odcinek al. Solidarności postępów jest sporo. Praktycznie na całej długości przyszłej drogi przełożone zostały biegnące pod ziemią instalacje teletechniczne. Trwa jeszcze przebudowa sieci wodociągowej.
Robotnicy w dalszym ciągu stabilizują grunt pod przyszłą drogę. Teren jest dość trudny, podłoże musi być wzmocnione setkami betonowych pali. Natomiast przy granicy miasta od strony Dąbrowicy firma pracująca na zlecenie miasta zaczęła już wykonywać podbudowę drogi na odcinku kilkuset metrów.
Całkowicie rozebrana jest północna jezdnia al. Solidarności, mniej więcej od ul. Północnej do skrzyżowania z al. Warszawską. Niebawem drogowcy zabiorą się za jej odbudowę. Nowa jezdnia ma być o wiele bardziej wytrzymała od starej.
Rozebrana została również al. Warszawska na odcinku, który ma być przeniesiony na wiadukt. Właśnie pod tym wiaduktem biec ma nowy odcinek al. Solidarności. Budowa takiej estakady może potrwać do wiosny przyszłego roku i przez taki czas kierowcy będą zmuszeni do korzystania z objazdów przez al. Solidarności i al. Sikorskiego.
Budowa nowego odcinka al. Solidarności to najdroższa inwestycja w historii Lublina. Budowa pochłonie ok. 320 milionów złotych. Zgodnie z zapisami umowy zawartej pomiędzy władzami miasta a warszawska spółką Budimex cała dwupasmówka powinna zostać ukończona we wrześniu przyszłego roku.
Droga ma być doprowadzona do granicy miasta i to właśnie ten, liczący 3,8 km odcinek, powstaje na zlecenie Ratusza. Kolejne 2 km od granicy Lublina do węzła obwodnicy zbuduje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.