W przetargu na wywóz śmieci doszło do niedozwolonej zmowy firm Kom Eko i Kom Eko Serwis – orzekła wczoraj Krajowa Izba Odwoławcza przyznając rację miastu. Jednocześnie Izba kazała wykluczyć z gry firmę Ekoland, którą Ratusz ogłosił zwycięzcą w dwóch sektorach
Wczoraj Krajowa Izba Odwoławcza wydała wyroki w sprawie odwołań złożonych przez firmy niezadowolone z wyniku miejskiego przetargu na odbiór odpadów od mieszkańców Lublina. Niezadowolone były aż trzy z czterech startujących spółek.
Firmy Kom Eko oraz Kom Eko Serwis nie zgadzały się z tym, że miasto wykluczyło ich oferty pod zarzutem działania w zmowie. Celem tej zmowy miało być ominięcie ograniczenia mówiącego, że nikt nie może złożyć ofert na więcej niż trzy z siedmiu rejonów Lublina.
I jedna, i druga firma starała się o trzy rejony, każda o trzy inne. Ale i tak w każdym z sektorów usługę miałoby świadczyć Kom Eko. W trzech jako wykonawca, a w trzech jako podwykonawca spółki Kom Eko Serwis. Firmy łączyła nie tylko podobna nazwa, ale i ten sam adres i telefon, a do niedawna wspólny prezes. Nawet ich oferty wyglądały identycznie: taka sama czcionka i rozmieszczenie tekstu, tylko nazwy inne.
To zdaniem miejskich urzędników wystarczające dowody na zmowę i powód do wykluczenia obu firm z przetargu. To samo orzekła wczoraj Krajowa Izba Odwoławcza przyznając rację Ratuszowi.
Jednak zmowa
– Wykonawcy ci prawidłowo zostali wykluczeni z postępowania, a więc ich odwołania zostały oddalone – informuje Justyna Tomkowska, rzecznik Urzędu Zamówień Publicznych.
Jak KIO uzasadnia ten wyrok? – Oferty zawierały szereg zbieżności wskazujących, że były przygotowywane w porozumieniu – podkreśla Tomkowska. Rzeczniczka wprost stwierdza, że firmy ustaliły między sobą sposób podziału rynku. Tłumaczy, że po ogłoszeniu przetargu firmy podjęły „szereg czynności mających na celu wyjście spółki Kom Eko Serwis z grupy kapitałowej i umożliwienie jej złożenia oferty na trzy części zamówienia, którego podwykonawcą była spółka Kom Eko”.
Też wykluczony
Zastrzeżeń do wyników przetargu nie miał tylko kraśnicki Ekoland, który wygrał w sektorze I oraz VII. Zdaniem konkurentów (SITA Wschód i Kom Eko Serwis) wygrał niezasłużenie, bo powinien być zdyskwalifikowany. Do tego samego wniosku doszła też Krajowa Izba Odwoławcza. – Ekoland nie wykazał spełnienia warunków udziału w postępowaniu – informuje Tomkowska. I wyjaśnia, że spółka złożyła oświadczenie o dysponowaniu potencjałem udostępnionym przez inną firmę, ale tego nie sprecyzowała co i na jakich zasadach miałoby jej zostać udostępnione.
Wyrok oznacza, że w obu tych sektorach miasto jeszcze raz musi wybrać firmę, która będzie wywozić odpady od mieszkańców. Wybór nie będzie trudny, bo po wykluczeniu trzech firm na placu boju pozostaje tylko spółka SITA Wschód. Jeśli dostanie to zlecenie, to dla mieszkańców dzielnic: Bronowice, Kośminek, Dziesiąta, Głusk, Abramowice, Czuby Południowe, Wrotków i Zemborzyce będzie to oznaczać tyle, że śmieci odbierze od nich ta sama firma, co obecnie.
Bez komentarza
Wczoraj Urząd Miasta nie komentował wyroków Krajowej Izby Odwoławczej. – Nie mamy jeszcze niczego na piśmie. W momencie, gdy dostaniemy uzasadnienie poinformujemy o dalszych krokach – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Na pewno nie ma zagrożenia dla ciągłości odbioru odpadów.