Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do lubelskiego ratusza. Jak informuje prokuratura – chodzi o konkurs na prezesa Lubelskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że pod lupą śledczych są m.in. przewodniczący rady miasta Piotr Kowalczyk oraz były zastępca prezydenta Lublina Grzegorz Siemiński. Z ustaleń śledczych wynika, że obaj mogą być zamieszani w ustawianie wyników konkursu na prezesa LPGK. Przedsiębiorstwem kieruje obecnie Grzegorz Siemiński.
– Prowadzimy śledztwo dotyczące możliwego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych – mówi Agnieszka Kępka, z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Funkcjonariusze CBA weszli dziś do urzędu miasta, by zabezpieczyć dokumentację związaną z konkursem na prezesa LPGK.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że obaj urzędnicy zostali nagrani podczas prywatnej rozmowy, w której mieli ustalać wyniki konkursu na szefa miejskiej spółki. Nagranie trafiło do centrali CBA. Prokuratorskie śledztwo w tej sprawie trwa od marca. Do tej pory nie postawiono nikomu żadnych zarzutów. LPGK to miejska spółka znana do 3 listopada ub. r. pod nazwą Kamienice Miasta.
Od powstania w 2004 r. administrowała kilkoma miejskimi budynkami, niedawno Ratusz postanowił poszerzyć jej działalność m.in. o zarządzanie cmentarzami komunalnymi i zmienił jej nazwę na Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
Zmieniła się nie tylko nazwa, ale i prezes, którego wybierano w konkursie. Ale jeszcze przed jego formalnym rozstrzygnięciem nieoficjalnie wiadomo było, że stanowisko dostanie właśnie Siemiński.
Informację o tym mieliśmy jeszcze przed upływem terminu zgłaszania się kandydatów. Chętnych było dwóch. Jeden – jak informował wówczas Ratusz – nie spełniał wymogów formalnych, więc jedynym kandydatem pozostał właśnie Siemiński, który płynnie przeszedł na to stanowisko z fotela zastępcy prezydenta Lublina.