Odwołania Waldemara Pawlaka z Rady Nadzorczej Portu Lotniczego Lublin domaga się poseł PiS Artur Soboń. Chodzi o artykuł prasowy, którego autorzy zarzucają byłemu wicepremierowi i ministrowi gospodarki działanie na niekorzyść Polski
We ostatnim wydaniu tygodnika „Sieci” ukazał się artykuł „Człowiek Moskwy w Warszawie”. Jego autorzy twierdzą, że warszawska prokuratura badając sprawę kontraktu gazowego z Rosją z 2010 roku sprawdza, czy Waldemar Pawlak (wówczas wicepremier i minister gospodarki) „mógł przyjąć łapówkę za przychylność wobec Rosji przy negocjowaniu”.
„Z naszych informacji wynika, że uzasadnienie wszczęcia śledztwa zawiera informacje, kto i w jaki sposób miał wręczyć łapówkę. Nie chodzi tu o drobne kwoty” – czytamy w artykule.
W rozmowie z dziennikarzami „Sieci” Pawlak zaprzecza stawianemu przez nich zarzutowi. Do sprawy odniósł się także na Facebooku, gdzie opisuje politykę gazową poprzedniego rządu PiS z lat 2005-2007. Dowodzi w nim, że niekorzystne warunki rosyjskich dostaw do Polski w 2006 r. zaakceptował ówczesny minister skarbu, a obecnie prezes PKN Orlen Wojciech Jasiński. Dodaje, że dopiero w 2012 r. udało się obniżyć ceny dostarczanego paliwa o 15 proc. i wylicza siedem korzyści, jakie przyniosły prowadzone wówczas negocjacje. Na końcu drukowanymi literami dodaje, że „zapewne ciąg dalszy nastąpi”.
W poniedziałek konferencję prasową w tej sprawie zwołał poseł PiS ze Artur Soboń. Soboń przypomniał, że od ponad roku Pawlak jest członkiem Rady Nadzorczej Portu Lotniczego Lublin. Parlamentarzysta zaapelował do głównych akcjonariuszy portu, którymi są Urząd Miasta Lublin i Urząd Marszałkowski o odwołanie polityka PSL z pełnionej funkcji.
– Tego typu zarzut, jeśli się potwierdzi, jest dla polityka dyskwalifikujący. Fakt, że spółkę ma kontrolować ktoś, na kim ciążą potencjalnie poważne oskarżenia, moim zdaniem pogłębia jeszcze większy chaos wokół lubelskiego lotniska. Samorządy powinny to przeciąć i wskazać osobę, która będzie dużo bardziej wiarygodna w tym zakresie niż Waldemar Pawlak – przekonuje Soboń.
– Nie będziemy komentować toczących się dyskusji politycznych – ucina rzeczniczka prezydenta Lublina Beata Krzyżanowska. Głos w sprawie zabrał za to marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski z PSL. To właśnie na jego wniosek Pawlak znalazł się w Radzie Nadzorczej PLL.
– Powiem szczerze, że pana posła Sobonia oceniałem wyżej, niż jego partyjnych kolegów z regionu, którzy już zasłynęli tym, że na podstawie prasowych doniesień chcieli odwoływać z funkcji różne osoby. Od posła można wymagać znajomości przynajmniej podstaw prawa, ale - jak widać - nie zawsze. Przypominam też, że w księgarniach pojawiła się publikacja dotycząca moskiewskich powiązań innego, dużo bardziej wpływowego polityka. Czy mam w związku z tym oczekiwać jakiejś dymisji w rządzie? – pyta Sosnowski, nawiązując do książki „Macierewicz i jego tajemnice” autorstwa Tomasza Piątka.
Poseł Soboń podczas konferencji członkostwo Pawlaka w radzie lotniska nazwał nieporozumieniem. Podkreślił, że według jego wiedzy polityk od dłuższego czasu nie brał udziału w posiedzeniach.
– Potwierdzam, że od kilku miesięcy pan Waldemar Pawlak nie uczestniczy w naszych spotkaniach. Te nieobecności były usprawiedliwiane jego innymi obowiązkami – mówi nam Jacek Sobczak, przewodniczący Rady Nadzorczej PLL.