Odkryta przed Bramą Krakowską studnia zostanie przykryta szkłem i będzie można do niej zaglądać. Taka decyzja zapadła w Ratuszu. Jest też druga, gorsza wiadomość z placu budowy: Odnowa deptaka może się opóźnić o dwa tygodnie, chociaż teoretycznie powinna się zakończyć w najbliższą sobotę
Pierwotnie planowano, że przebudowa zakończy się w połowie maja. Dlaczego tak się nie stało? Ratusz tłumaczył, że z powodu przedłużających się mrozów musiał się wstrzymać z usunięciem starej nawierzchni. Po jej zdjęciu wyszło na jaw, że kanalizacja deszczowa jest w kiepskim stanie i wymaga odbudowy. Kłopotów było zresztą więcej. Władze miasta ustaliły z wykonawcą, że sam deptak będzie gotowy do końca czerwca, zaś pl. Łokietka do 13 lipca.
Czerwiec kończy się już sobotę, a na deptaku wciąż brakuje części nawierzchni. Nieoficjalnie wiadomo, że prace nie zakończą się na czas. Oficjalnie Ratusz tego nie potwierdza.
– Nie mamy informacji, że czegoś nie uda się zrobić – przekonuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. Twierdzi, że Urząd Miasta wciąż liczy na dotrzymanie terminu. – W poniedziałek okaże się, czy coś zostanie jeszcze do zrobienia.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że prace mogą się przedłużyć o półtora do dwóch tygodni. Kłopotem okazały się wolniejsze niż zakładano dostawy granitu sprowadzanego aż z Chin ze względu na jego specyficzną barwę. Takiego samego kamienia użyto do odnowy pl. Litewskiego.
Do wczoraj na przebudowywany deptak nie dotarły jeszcze ani latarnie, ani żeliwne kraty do zamontowania wokół pni posadzonych tu niedawno drzew. Ani jeden fragment odnawianej ulicy nie został też zgłoszony jako gotowy do nadzoru budowlanego. – Nie było takiego zgłoszenia – potwierdza Krzyżanowska.
Dłużej mają potrwać roboty na pl. Łokietka, gdzie konieczne było prowadzenie badań archeologicznych przed Bramą Krakowską. Odkryta tutaj 22-metrowa studnia zostanie przykryta taflą ze szkła i stanie się tzw. oknem czasu. – Chcemy, żeby można było do niej zajrzeć – potwierdza nam Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. – Trwają już prace nad projektem – podkreśla. Studnia znajduje się tuż przy jezdni ul. Królewskiej.
Ratusz zapewnia, że wykonanie okna czasu nie będzie skutkować zwiększeniem kosztów przebudowy. – Nie dokładamy pieniędzy – zapewnił wczoraj radnych Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina.