78-letnia kobieta wypłaciła w banku przy Krakowskim Przedmieściu w Lublinie ponad 3 tys. zł. Do domu wracała autobusem. Kiedy wysiadła – na ul. Krężnickiej podbiegło do niej trzech bandytów. Wyrwali jej torebkę i uciekli.
Świadkiem zdarzenia była młoda dziewczyna oraz przejeżdżający w pobliżu samochodem 32-latek. Mężczyzna ruszył w pościg.
– Dziewczyna podała mu dokładny rysopis sprawców – mówi Agnieszka Pawlak z lubelskiej policji. – Mężczyzna najpierw objechał wszystkie przystanki MPK. Sądził, że tam spotka sprawców.
Sprawcy zadzwonili jednak po taksówkę. Czekali na nią ukryci w rowie. 32-latek wypatrzył ich kryjówkę.
– Dwóch zaczęło uciekać – mówi pan Robert. – Jeden rzucił się na mnie z pięściami. Ale poradziłem sobie z nim. Leżał na ziemi aż do przyjazdu policji.
Niebawem pan Robert ujął drugiego z napastników. Pojawił się w sklepie. Nim także zajęła się policja. Ujęcie trzeciego bandyty jest kwestią czasu. Jeden z zatrzymanych ma 31 lat, a drugi 20. Przyznali się do napadu.
– Sprawcy podzielili się łupem – dodaje Agnieszka Pawlak.
– Na razie poszkodowana kobieta odzyskała część pieniędzy.
Pan Robert (mechanik samochodowy z zawodu) przed kilkoma laty miał podobny przypadek. Na ul. Zamborzyckiej gonił złodzieja. Skutecznie.