Jest akt oskarżenia w sprawie grupy wyłudzającej kredyty na dużą skalę. Oszuści mieli ukraść w sumie ok. 1,5 mln zł. W nielegalnym procederze miał uczestniczyć m.in. były dyrektor oddziału Banku Zachodniego WBK.
Chodzi o 30-letniego Pawła N. z Lublina. Mężczyzna wpadł w lipcu ubiegłego roku. Był wówczas świeżo po awansie na stanowisko dyrektora oddziału BZ WBK. Policjanci wyprowadzili go z pracy w kajdankach.
– Pawłowi N. zarzucono wyłudzenia 2 kredytów bankowych po 200 tys. zł każdy przy użyciu sfałszowanych dokumentów oraz przedłożenie nierzetelnych dokumentów odnośne trzeciego kredytu – wylicza Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Akt oskarżenia przeciwko Pawłowi N. i 13 innym osobom trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Lublinie. Śledczy uznali, że oskarżeni w zorganizowany sposób wyłudzali kredyty. Oprócz 30-latka na ławie oskarżonych zasiądą m.in. Damian P. – 23-letni student z Chełma, były pracownik BZ WBK 30-letni Robert R. oraz 51-letnia bezrobotna z Chełma Bożena Ł.
Tym trzem osobom zarzucono, że od lipca do listopada 2013 roku brały udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Dodatkowo Bożena Ł. odpowie za wyłudzenie 200 tys. zł kredytu.
Damianowi P. zarzucono wyłudzenie trzech kredytów na kwotę 595 tys. zł. Z kolei Piotr R. miał wyłudzić aż sześć kredytów, w sumie na 395 tys. zł. We wszystkich przypadkach oszuści mieli posługiwać się podrobionymi dokumentami.
Według śledczych, grupa wyłudzała kredyty głównie na działalność rolniczą. Oszuści poszukiwali tzw. słupów: ludzi z marginesu bez historii kredytowej. Wpisywali ich dane do sfabrykowanych dokumentów i przelewali kredyty na ich konta. Właściciele rachunków dostawali po kilkaset złotych za usługę. Członkowie grupy mieli zaś dzielić się tysiącami.
– Bożena Ł. i Damian P. zajmowali się wyszukiwaniem osób zainteresowanych otrzymaniem kredytu na podstawie nierzetelnych dokumentów – wyjaśnia Syk-Jankowska. – Damian P. uzyskiwał sfałszowane dokumenty niezbędne do zawarcia umów kredytowych. Z kolei Piotr R. przyjmował nierzetelne dokumenty, nie sprawdzał tożsamości klientów i zawierał w imieniu banku umowy kredytowe.
Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia. Kara za udział w zorganizowanej grupie przestępczej to maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności.