Nie mówię „nie” – stwierdza właściciel górek czechowskich po czwartkowej prezentacji nowej koncepcji urządzenia górek, alternatywnej względem tego, co pokazał w czerwcu. Autor zamiennej wizji, architekt Bolesław Stelmach, proponuje wyższą, ale mniej rozległą zabudowę
Wizja Stelmacha to odpowiedź na propozycję właściciela górek, spółki TBV. Taką odpowiedź zapowiadali przeciwnicy zabudowy terenu, mówiąc, że przygotują społeczną koncepcję. Dziś nie podpisują się pod pomysłem architekta, bo nie we wszystkim się z nim zgadzają.
– Uznaliśmy, że nie nazwiemy tego projektem społecznym, bo oczekiwania okolicznych mieszkańców są bardziej radykalne. Wolelibyśmy zachować więcej górek – mówi Jan Kamiński z Rady Kultury Przestrzeni przy prezydencie miasta.
– Nie wszyscy są zadowoleni, nikt nie jest zadowolony, ja też nie jestem – stwierdza Bolesław Stelmach tłumacząc, że proponuje kompromis. Dopuszcza zabudowę 30 ha górek w czterech strefach oraz 81 ha parku. Spółka TBV mówiła o 40 ha w sześciu strefach oraz 65 ha parku.
Obie wersje łączy to, że największe skupisko bloków trafia za Lidl przy Koncertowej i zajmuje 17 ha. Stelmach ma też wariant z 7 ha, ale mówi, że jest mniej korzystny. Dlaczego?
Architekt rysuje dwa scenariusze.
Pierwszy: miasto pozwala na 17 ha osiedla, TBV na swój koszt urządza park i oddaje go miastu za złotówkę.
Drugi: osiedle ma 7 ha, miasto bierze przyszły park za złotówkę, ale urządza go samo. Zdaniem Stelmacha lepiej, żeby się za to nie brało. – Wygra nikt znikąd i zrobi coś, czego nie poznamy – prognozuje. Widzi tu naturalistyczny park. – Do strzyżenia parku chcemy użyć baranów – mówi Stelmach. – Na koniec sezonu będzie można zrobić grillowisko. Ja jem barany, poddaję się pod krytykę jaroszy.
Pod mieszkania Stelmach wskazuje jeszcze dwie strefy przy Poligonowej. I tu, i za Lidlem widzi bloki sięgające nawet 15 kondygnacji. – Upieram się przy tym, by była to zabudowa punktowa, wysoka, by jak najmniej się rozlewała – wyjaśnia. W czwartej strefie zabudowy, u zbiegu ul. Ducha i Poligonowej, inaczej niż TBV, nie lokuje mieszkań, ale usługi i parking. Nie pozwala na zabudowę na tyłach osiedla TOR, gdzie właściciel górek widziałby zabudowę jednorodzinną.
– Ta koncepcja ogranicza nasze tereny inwestycyjne o jakieś 30 proc. – ocenia na gorąco Wojciech Dzioba, prezes TBV. Nie przekreśla jednak propozycji Stelmacha. – My jesteśmy otwarci na rozmowę, na kompromis. Nie jestem na „nie”, chcę rozmawiać.
– Ten projekt wychodzi naprzeciw budowaniu kompromisu – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Deklaruje, że wizja Stelmacha trafi teraz do urbanistów Urzędu Miasta pracujących nad zmianą planu zagospodarowania górek czechowskich.