Po uprawomocnieniu się decyzji prokuratury, która umorzyła postępowanie w sprawie słów wypowiedzianych w Sahryniu przez dr. Grzegorza Kuprianowicza, szefa Towarzystwa Ukraińskiego, Kuprianowicz wydał oświadczenie w tej sprawie. Atakuje w nim wojewodę.
Na początku lipca tego roku Kuprianowicz brał udział w uroczystościach rocznicowych w Sahryniu (gm. Werbkowice), gdzie w marcu 1944 r. oddziały Armii Krajowej spaliły zasiedloną przez Ukraińców wieś. Zaatakowały także kilkanaście kolejnych.
– To zbrodnia przeciwko ludzkości popełniona przez członków narodu polskiego, partyzantów Armii Krajowej, będących żołnierzami Polskiego Państwa Podziemnego – mówił Kuprianowicz.
Wojewoda Przemysław Czarnek nazwał wypowiedź Kuprianowicza „skandaliczną”, ponieważ przypisanie odpowiedzialności członkom narodu polskiego prowadzi do zaprzeczenia zbrodniom ukraińskich nacjonalistów. O możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomił śledczych. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która jednak na początku grudnia umorzyła postępowanie. Teraz, po uprawomocnieniu się tej decyzji, Kuprianowicz wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że decyzję prokuratury przyjął z satysfakcją.
– Musi cieszyć, iż organ prokuratorski wykazał się w tym przypadku niezależnością i podjął tak odważną decyzję – podkreśla prezes Towarzystwa Ukraińskiego. – Uważam, że oskarżenia ze strony najwyższego przedstawiciela rządu w regionie, doktora habilitowanego nauk prawnych Przemysława Czarnka, były w oczywisty sposób bezzasadne i trudno nie mieć wrażenia, iż były one po prostu elementem kampanii wojewody lubelskiego mającej na celu ograniczenie możliwości przedstawiania przez ukraińską społeczność prawosławną województwa lubelskiego własnego spojrzenia na historię.
Kuprianowicz ocenia, że wojewoda przekroczył kompetencje urzędnika państwowego, a jako prawnik – granice etyki zawodowej.
– Mam poczucie, iż wypowiedzi Wojewody Lubelskiego Przemysława Czarnka naruszyły moje dobre imię i moje dobra osobiste, wpłynęły także na możliwości prowadzenia przeze mnie działalności publicznej, zarówno jako historyka, jak też jako prezesa Towarzystwa Ukraińskiego oraz współprzewodniczącego Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych – dodaje.
Konsekwencją działania wojewody, jak uważa Kuprianowicz, stało się wzbudzenie poczucie zagrożenia w społeczności ukraińskiej, a co za tym idzie - ograniczenie obecności w przestrzeni publicznej mniejszości ukraińskiej regionu.
– Zauważalne jest także zintensyfikowanie nastrojów antyukraińskich w pewnych środowiskach, co wzmaga narastające obawy wśród mniejszości ukraińskiej – podkreśla Kuprianowicz.