Lubelscy amatorzy jazdy na łyżwach powinni się pospieszyć. Ślizgawka pod Baobabem będzie otwarta tylko do najbliższego piątku. Potem lodowisko zostanie zdemontowane i schowane do magazynu.
Bo - jak tłumaczy Szmit - wszystkie problemy związane ze ślizgawką pod Baobabem wzięły się z braku konkretnego pomysłu na jej zagospodarowanie. - Musimy się zastanowić, czy ma to być tylko ślizgawka dla najmłodszych mieszkańców Lublina, czy może miejsce spotkań wszystkich lublinian, którzy przyjeżdżają do centrum - dodaje dyrektor.
Sprawą otwartą jest też to, gdzie następnej zimy zostanie rozłożone lodowisko. - To kwestia, która wywołuje duże zainteresowanie lublinian, dlatego trzeba to poważnie przemyśleć - ucina Szmit. - Być może większą korzyścią będzie przeniesienie ślizgawki w inne miejsce. Rozważymy różne warianty.
Dyrektor zapowiada,
że MOSiR zajmie się tym już w przyszłym tygodniu. - Im wcześniej podsumujemy ten sezon, tym szybciej będziemy mogli opracować plan
na przyszły.