Mieszkańcy są zawiedzeni. Miasteczko rowerowe w Łęcznej mieli dostać w 2012, ale Warszawa przesuwa termin o rok.
85 proc. pieniędzy na budowę miało pochodzić z Unii, a 15 proc. z budżetu miasta. Fundusze na budowę miały być przekazane za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jednak tak się nie stało.
– MSW przełożyło program na przyszły rok. Nie znamy przyczyn tej decyzji – mówi Kamil Smerdel; rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
Zapytaliśmy MSW o przyczyny takiej decyzji. Niestety, do momentu zamknięciu dzisiejszego wydania gazety nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Zespół prasowy resortu tłumaczy się natłokiem spraw związanych z Euro 2012.
Plany rzeczywiście wyglądały imponująco. I mimo przełożenia terminu budowy nadal są. – Jezdnia miasteczka ma mieć szerokość 2 metrów. Znajdą się tam także różne skrzyżowania: równorzędne, z drogą podporządkowaną, z ruchem okrężnym, z sygnalizacją świetlną, a także progi zwalniające, przejazdy kolejowe, zakręty, różne rodzaje oznakowania, chodniki i przejścia dla pieszych – mówi Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy magistratu w Łęcznej.
Urząd Miejski w Łęcznej na niezbędny projekt wydał już 18 450 zł, dysponuje odpowiednim terenem i uzyskał już prawomocne pozwolenie na budowę.
– Jesteśmy gotowi rozpocząć budowę w każdej chwili – dodaje Kuczyński, który ma także nadzieję, że odsunięcie w czasie nie oznacza, że MSW zrezygnuje z planu budowy miasteczka w Łęcznej.