Mieszkania już dostali, ale do dziś nie otrzymali aktów notarialnych, przez co mają problemy w bankach. Aktów nie dostaną dopóki nadzór budowlany nie odbierze budynku, a odbiór uzależniony jest od drogi dojazdowej. Dojazd został zbudowany, ale jest... samowolą
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Problem dotyczy bloku przy Cynamonowej 3, jednego z wielu powstających na Rudniku. Budynek postawił prywatny deweloper, firma KS Development. Firma zobowiązana była wykonać także dojazd. Jest nim łącznik między ul. Cynamonową a Laurową.
W czwartek na miejscu byli przedstawiciele nadzoru budowlanego i samorządu miasta. Ale sprawy nie posunęły się naprzód. Odbioru jak nie było, tak nie ma. – Komisja przyjechała na odbiór budynku, a zajmowała się odbiorem drogi – mówi Tomasz Księżopolski, prezes KS Development.
Ale to właśnie od drogi zależy to, czy budynek pomyślnie przejdzie procedury.
– Inwestor, który wykonał budynek mieszkalny, w tym przypadku przy ul. Cynamonowej 3 musi uzyskać oświadczenie o dostępie do drogi publicznej, a z punktu widzenia formalnego drogi publicznej nie ma – wyjaśnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
Nie ma, bo o tym, co jest drogą publiczną a co nią nie jest decyduje ostatecznie miasto. – Ale nie możemy zaakceptować czegoś, co jest samowolą budowlaną – stwierdza Kieliszek. – W jakimś tam stopniu jest samowolą – przyznaje Księżopolski. Tłumaczy, że łącznik zbudował zgodnie z projektem, ale bez pozwolenia.
Urzędnicy podpowiadają, że deweloper może rozebrać drogę i zbudować na nowo, albo postarać się o legalizację samowoli. Jak długo droga będzie samowolą, tak długo miasto jej nie przejmie. Jak długo jej nie przejmie, tak długo nadzór budowlany nie wyda pozwolenia na jej użytkowanie. A jeśli nie będzie pozwolenia na użytkowanie, to nie będzie też odbioru budynku. Bez takiego odbioru lokatorzy nie dostaną aktów notarialnych. Koło się zamyka.
Lepiej wygląda sytuacja z ulicą Laurową. Przez długi czas było o niej głośno, bo zamiast niej była wielka kałuża, a to jedyne dojście do bloków przy tej ulicy. Drogę mieli zbudować deweloperzy, ale tłumaczyli, że zgodnie z zawartą z miastem umową mają na to czas. Ulica ostatecznie powstała, ale też nie przeszła jeszcze odbiorów.
– Ta droga wymaga już tylko poprawek, w tym np. połączenia nawierzchni z kostki z asfaltową nawierzchnią ul. Dożynkowej – stwierdza Kieliszek.