Drogowy koszmar zgotowały w poniedziałek kierowcom osoby, które zaprogramowały nową sygnalizację świetlną na al. Kraśnickiej. Urządzenia tak zatamowały ruch, że al. Kraśnicka i al. Sikorskiego zamieniły się w gigantyczne zatory
Przyczyną korków były światła działające na skrzyżowaniu al. Kraśnickiej z ul. Nałęczowską i Głęboką. Stara sygnalizacja została tu zdemontowana, a w jej miejscu stanęła nowa. Problem w tym, jak zostały zaprogramowane cykle świateł. A ustawiono je tak, że skutecznie tamowały ruch o czym informowali nasi Czytelnicy już w poniedziałek rano.
Kierowcy jadący al. Kraśnicką w kierunku centrum miasta, jeszcze przed popołudniowym szczytem komunikacyjnym, zatrzymywali się w korku tuż za skrzyżowaniem z ul. Zwycięską. Od szpitala więcej stali niż jechali, bo ruch odbywał się w żółwim tempie.
Jeszcze gorzej wyglądała sytuacja z drugiej strony feralnego skrzyżowania. Prowadząca pod górę jezdnia al. Sikorskiego stała się jednym wielkim korkiem, w którym kierowcy tkwili już od al. Solidarności. Autobus linii 7 zbliżając się do kładki nad jezdnią miał 7 minut opóźnienia, a gdy dotarł do ronda był spóźniony już o 17 minut. Al. Sikorskiego zdecydowanie szybciej można było w tę stronę przejść niż przejechać.
Dodatkowo na samym rondzie kierowcy wzajemnie blokowali sobie przejazd. Wystarczyło, że jedni zignorowali przepis zakazujący wjazdu na skrzyżowanie, jeśli nie ma pewności, że zdąży się je opuścić zanim zgaśnie zielone światło.
– Rzeczywiście jest problem – przyznała około godz. 15 rzeczniczka Ratusza, Beata Krzyżanowska zapowiadając, że wieczorem sygnalizacja zostanie przestrojona. Pytaliśmy też o to, czy firma wymieniająca światła zaprogramowała urządzenia na własną rękę, czy też za zgodą urzędników. – To jest program przejściowy, który został zaakceptowany przez Zarząd Dróg i Mostów.
Sygnalizacja była wymieniana w związku z budową systemu zarządzania ruchem, który ma obejmować niemal co drugie światła w Lublinie i skutkować pojawieniem się tzw. zielonej fali. Jego elementem będą też tablice wyświetlające informacje dla kierowców. Jedną z tych tablic widać już nad al. Kraśnicką tuż przed skrzyżowaniem, które tamowało w poniedziałek ruch.