Ratusz nie zakaże ciężarówkom przejazdu przez miasto. Takie ograniczenie miało skłonić kierowców, by nie uciekali z płatnej od niedawna obwodnicy. – Pomiary ruchu nie potwierdziły takiej ucieczki – uznali urzędnicy i policjanci. Po czym zdecydowali, że zakazu nie wprowadzą
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Na to, by Ratusz zmusił kierowców tirów do omijania Lublina nalegali sami mieszkańcy. To pod ich presją samorząd opracował projekt nowego oznakowania i przekazał do zaopiniowania drogówce. We wtorek urzędnicy i policjanci spotkali się, by omówić szczegóły. Stanęło na tym, że zakazu nie będzie wcale. Dlaczego?
Pomiary
– Zarówno służby odpowiedzialne za zarządzanie drogami, jaki i za kontrolę ruchu drogowego nie obserwują wzmożonego ruchu tirów na drogach w Lublinie – wyjaśnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Wprowadzenie opłat na obwodnicy spowodowało zaledwie 10-procentowy spadek natężenia ruchu na płatnej drodze. Takie są wyniki doraźnych pomiarów. – Zaleceniem policji jest wykonanie ponownych pomiarów natężenia ruchu.
Miejski projekt, który nie wejdzie w życie, zakładał wprowadzenie zakazu tirów od ronda pod Zamkiem przez al. Tysiąclecia i al. Solidarności do skrzyżowania z al. Sikorskiego. Ciężarówki jadące od Kraśnika byłyby za al. Sikorskiego kierowane w lewo do węzła Dąbrowica. Te jadące od strony Zamościa musiałyby skręcać na rondzie pod Zamkiem, a następnie jechać przez al. Spółdzielczości Pracy do węzła Elizówka.
Policja: Złe rozwiązanie
Zdaniem policji wymuszanie na ciężarówkach skrętu na rondzie pod Zamkiem jest złym rozwiązaniem, bo kierowcy jadący w stronę Rzeszowa błądziliby po różnych ulicach powodując dodatkowe zatory.
Policja podkreśla, że najbardziej przygotowana na ruch tranzytowy jest al. Solidarności i na razie brak jest dobrej alternatywy dla ciężarówek jadących od strony Zamościa w stronę Rzeszowa i w przeciwnym kierunku. Pozbyć się znacznej części tego ruchu pomoże wyłącznie zachodnia obwodnica miasta, która dopiero jest budowana.
Zgodnie z zaleceniami policjantów z drogówki miasto zleci ponowne pomiary natężenia ruchu po wakacjach, najprawdopodobniej we wrześniu lub październiku.