

Miasto Lublin zapowiada rozpoczęcie prac modernizacyjnych na stadionie żużlowym przy Alejach Zygmuntowskich już w 2025 roku. Inwestycja, której koszt oszacowano na około 80 milionów złotych, ma zakończyć się najpóźniej w 2029 roku. To odpowiedź na rosnącą presję środowiska kibiców, którzy w liście otwartym zarzucili władzom miasta wieloletnią bierność i ignorowanie potrzeb tysięcy sympatyków żużla.

Odpowiedź na głos kibiców
W liście otwartym z 2 czerwca br. Stowarzyszenie Kibiców Speedway Euphoria wyraziło „ogromny niepokój oraz narastającą frustrację” związaną z brakiem zdecydowanych działań modernizacyjnych. Wskazano na szereg problemów, takich jak zbyt mała pojemność trybun, zły stan sanitarny, brak dostosowania obiektu do potrzeb osób z niepełnosprawnościami czy przestarzała infrastruktura komunikacyjna. Kibice stwierdzili, że obecna sytuacja przynosi miastu wstyd.
Na ten głos odpowiedział wiceprezydent Lublina Tomasz Fulara podczas konferencji prasowej.
— To co obiecaliśmy, to zrobiliśmy. Na ostatniej sesji zostało przesunięte łącznie 83 miliony złotych na modernizację stadionu. Chcemy, by prace rozpoczęły się jeszcze w tym roku — zapowiedział Fulara.
Konkretniej miasto na stadion przy al. Zygmuntowskich 5 co roku ma wydawać około 20 mln zł. Choć, jak zaznaczył Fulara, ta wartość może się zmieniać z czasem w zależności od tego jakie będą koszty prac i zakres ostatecznego remontu. Szacunki z innych miast miały jednak pokazać władzom Lublina, że wspomniane 80 mln zł wystarczy.
Zakres planowanych zmian
Miasto planuje powiększenie pojemności stadionu, jego zadaszenie oraz — co istotne z punktu widzenia organizacji zawodów — skrócenie toru. Obecnie tor w Lublinie należy do najdłuższych w Polsce. Jak podkreślił wiceprezydent, zmiana ta pozwoli wygospodarować dodatkową przestrzeń na trybuny i strefy dla kibiców. Więcej miejsc miałoby pojawić się po stronie stadionu lekkoatletycznego, jednak bez konieczności ingerencji w drugi obiekt.
Prace mają być prowadzone etapowo, z rocznym budżetem wynoszącym około 20 milionów złotych.
— Podobnie jak w kilku innych miastach, chcemy prowadzić prace przebudowy na funkcjonującym obiekcie. Chcemy to etapować na cztery lata. Stadion będzie funkcjonował, […] Będzie w części tylko wyłączony i w takim zakresie, żeby jak najmniej remont przeszkadzał w rozgrywaniu meczy — zapewnił Fulara.
Tempo i tryb postępowania
Zgodnie z zapowiedzią miasta, jeszcze w czerwcu, w przyszłym tygodniu, ma ruszyć procedura przetargowa, prawdopodobnie w formule „zaprojektuj i wybuduj”. Dokumentacja projektowa oraz prace budowlane mają być prowadzone równolegle, tak aby pierwsze roboty mogły ruszyć jeszcze w 2025 roku.
— Nie przewidujemy zagrożenia dla licencji na sezon 2026. Jesteśmy w stałym kontakcie z klubem i Ekstraligą, również z prezesem Stępniewskim. Jestem przekonany, że ten zaproponowany przez nas harmonogram i te prace, które będą się toczyły już w tym roku uspokoją i ligę i kibiców — mówił Fulara, odnosząc się do wcześniejszych sygnałów ze strony prezesa Ekstraligi o kończącej się cierpliwości władz ligi.
Co dalej z halą wielofunkcyjną?
Przypomnijmy, wcześniej były już pomysły przebudowy stadionu przy Zygmuntowskich, jednak upadły. Wtedy pojawił się pomysł na halę wielofunkcyjną w okolicach dawnego klubu jeździeckiego. Projektant jednak nie przedstawiał dokumentacji pomimo kolejnych ponagleń. Mimo wielu zapewnień, że hala powstanie, miasto oficjalnie odstąpiło od umowy z projektantem.
Hali wielofunkcyjna z funkcją stadionu żużlowego nie powstanie, a była to główna nadzieja kibiców na nowy obiekt.
— Projektant który wygrał, się z tego nie wywiązał. Na dzisiaj, z tego punktu widzenia mamy ten projekt zamknięty o tyle, że jesteśmy w sporze z projektantem i pewnie będziemy sobie rościli odszkodowanie z tego tytułu w jakiej sytuacji nas postawił — przyznał wiceprezydent. — Gdyby projektant się wywiązywał, moglibyśmy nie mieć takich problemów i moglibyśmy być na innym etapie.
Fulara nie wykluczył jednak, że w przyszłości temat hali wróci, choć już bez funkcji żużlowej.
Modernizowany obiekt przy Zygmuntowskich ma być nie tylko miejscem rozgrywek żużlowych.
— Jeżeli stadion zostanie zadaszony, być może możliwe będzie organizowanie koncertów czy innych wydarzeń — zapowiedział Fulara.
Kibice czekają na konkret
Choć ratusz podjął działania, środowisko kibiców wciąż domaga się jasnego harmonogramu, przejrzystej komunikacji i zagwarantowania wysokiego standardu modernizacji. W swoim liście pisali wprost: „Czas, by działania przeszły z fazy nieustannych zapowiedzi do konkretnych realizacji”.
Ten konkret ma przyjść w przyszłym tygodniu w postaci prac nad ogłoszeniem przetargu.
