Aktorkę wychodzącą ze studzienki oglądali w poniedziałek przechodnie na ul. Staszica, gdzie kolejny dzień kręcona była komedia kryminalna „Volta” w reżyserii Juliusza Machulskiego. Na to, by tę samą scenę ujrzeć na wielkim ekranie trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Przed zdradzaniem fabuły reżyser wzbrania się mocno i konsekwentnie. – Im mniej się mówi o treści, tym jest ciekawiej – wyjaśnia Machulski. „Voltę” porównuje do swojego wcześniejszego „Vinci”. Tamten film mocno osadzony był w Krakowie, ten równie mocno osadzony ma być u nas. – Lublin będzie grał tu jakąś rolę, a nie będzie tylko tłem.
A miało być inaczej. Scenariusz początkowo umiejscawiał akcję w Gdańsku. – Ale im dłużej pisałem, tym bardziej myślałem, czy to jest najlepsze miejsce dla tej akcji – mówi reżyser. Potem padła propozycja, by akcję osadzić w Lublinie i tak też się stało.
O nowej komedii Machulskiego wiadomo, że rolę prowodyrek grać w nim będą kobiety. I że akcja ściśle związana będzie z historią pewnego starego przedmiotu. – W ścianie remontowanej kamienicy bohaterka odnajduje przedmiot, który jest ważny dla przebiegu akcji – zdradza reżyser. Skąd tytuł „Volta”? – To jest nazwisko głównego bohatera, a to co robi, to jest objęte tajemnicą.
W rolę Volty wciela się Andrzej Zieliński, główną rolę gra też Olga Bołądź, która w poniedziałek na planie musiała się nieco pobrudzić. – Graliśmy wychodzenie z kanałów – wyjaśnia aktorka.
Za to z domalowaną przez charakteryzatorów siwizną na skroniach na planie występowała Katarzyna Herman, która w Lublinie gra już po raz kolejny. – Jakieś półtora roku temu kręciliśmy tutaj „Panie Dulskie” – mówi Herman.
Na ekranie zobaczymy też Małgorzatę Buczkowską, Krzysztofa Czeczota, Michała Żurawskiego, Aleksandrę Domańską, Jacka Braciaka, zaś w retrospekcjach sięgających ślubu Kazimierza Wielkiego zagrają też Tomasz Kot, Robert Więckiewicz, czy Marcin Dorociński.
Ekipa filmowa opuści Lublin w pierwszych dniach września. Potem przeniesie się do Warszawy, gdzie będzie kręcić we wnętrzach. Zdjęcia zakończą się w pierwszych dniach października. Dokładna data premiery nie jest ustalona. – Nie chciałbym wchodzić w buty dystrybutora, bo on bardziej wie, jak to zrobić – mówi reżyser i zapewnia, że premiera odbędzie się w Lublinie.