Wczoraj weszły w życie zapowiadane zmiany w sieci połączeń komunikacji miejskiej. Ich autorzy są po pierwszym dniu zadowoleni. Pasażerowie nieco mniej. Wielkich skarg nie było.
– Informacja o zmianach dotarła do zdecydowanej większości użytkowników – ocenia Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego.
Ocena ta raczej się potwierdzała. Chociaż na Czubach pasażerowie patrzyli rano na „trzynastkę” jak na statek kosmiczny, to np. w trolejbusie linii 152 nie było paniki, gdy pojazd nie skręcił z Narutowicza w Głęboką. Pracownicy biurowców z ul. Zana wysiedli przy rondzie, a dalej wóz pojechał pusty.
Po to, by i przyjezdni połapali się w zmianach ZTM wysłał troje informatorów przed dworzec kolejowy. Oddelegowani do tej roli kontrolerzy starali się stać na uboczu, z dala od pasażerów.
A przy dworcu zmieniło się bardzo dużo: znikła linia 150, pojawiła się 30, a linia 28 zmieniła się w 161 i została trolejbusem. Na dodatek wszystkie linie jadące do centrum ruszają z jednego przystanku. Wiata służąca dotąd liniom 13 i 34 trafi wraz z wyświetlaczem na Głęboką przy Muzycznej, a wyświetlacz z Gazowej przeniesiony będzie na dawną pętlę obok Unickiej.
Wbrew obawom nie było kłopotu z porannymi dojazdami linią 158 z Felina do centrum, bo w tym kierunku rozkład „zagęszczano” dodatkowymi pojazdami, w tym również autobusami. Potwierdziły się za to obawy, że „rozjedzie” się rozkład linii 151, bo obsługujące ją pojazdy zbijały się w stadka.
Kierowca jednego z wozów linii 151 dzwonił do bazy pytając jak ma nadrobić 24 minuty spóźnienia, skoro nie ma nawet tak długiej przerwy. Spóźniony wyruszył już z zajezdni, gdzie pojawiły się problemy z wgrywaniem do pojazdów nowych danych informacji pasażerskiej. W trolejbus ten wsiadaliśmy po godz. 7.30 obok ronda Honorowych Krwiodawców. Chwilę po tym, jak na przystanek wtoczyła się „dwudziestka” z upchanymi jak śledzie pasażerami.
Kolejnym sprawdzianem dla autorów zmian będzie weekend.
A wtedy – przypomnijmy – rzadziej będą kursować trolejbusy, np. na liniach 152, 153 i 154 zaledwie co 60 minut. Rzadziej będą też odjeżdżać z al. Kraśnickiej (między Zana a Węglinem) trolejbusy jadące na Al. Racławickie: dotychczas w niedziele jeździły co 12 minut, teraz co pół godziny.