Już w tym tygodniu miasto będzie mogło odkupić od Skarbu Państwa poniemiecki budynek kręgielni przy ul. Wieniawskiej. Ratusz chce sprzedać go inwestorowi planującemu tu nową siedzibę Urzędu Miasta
Nieruchomość ta jest jedyną w tym kwartale ulic, której właścicielem nie jest lubelski deweloper Edward Leńczuk, właściciel firmy Orion. Pozostałe grunty kupił on od miasta w 2013 r. podczas przetargu. Jesienią ubiegłego roku miasto wydało mu decyzję o warunkach zabudowy dotyczącą biurowca, który miałby stać również na działce z poniemieckim budynkiem. Teraz Ratusz stara się doprowadzić do sytuacji, w której i ta nieruchomość będzie należała do Oriona.
Miasto wystąpiło do wojewody o zgodę na sprzedaż nieruchomości na rzecz miasta za 1 proc. wartości. Taka zgoda już została wydana, w tym tygodniu zakończy się 6-tygodniowy termin, który musi upłynąć przed zawarciem umowy między Skarbem Państwa a miastem.
Ratusz otwarcie przyznaje, że chce kupić nieruchomość po to, żeby sprzedać ją Orionowi, bo przetarg ma być ograniczony tylko do właścicieli sąsiednich działek, a z kręgielnią sąsiadują tylko nieruchomości Leńczuka. Sam inwestor starał się utorować miastu drogę do takiej transakcji. To za jego sprawą dawna kręgielnia jest już pusta. IPN przeniósł się do biurowca Orion Office przy ul. Stefczyka.
- 27 listopada minister Skarbu Państwa na wniosek Instytutu Pamięci Narodowej, wygasił trwały zarząd w stosunku do nieruchomości przy ul. Wieniawskiej 15 - informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. I właśnie to pozwoliło uruchomić ciąg procedur, które mają skutkować odkupieniem nieruchomości przez miasto.
Nie wszyscy są z tego zadowoleni, bo niektórzy mieszkańcy domagają się pozostawienia poniemieckiego budynku (formalnie nie jest on zabytkiem), a ich profil na portalu społecznościowym Facebook miał wczoraj po południu prawie 900 zwolenników. - Ostateczna decyzja należy do Rady Miasta, bo tylko za jej wcześniejszą zgodą może nastąpić sprzedaż tej nieruchomości - mówi Krzyżanowska.