Mieszkańcy Czubów pełni obaw: Co z zielenią koło bloków?

Zmiany w planie zagospodarowania terenu dotyczą głównie miejsca w rejonie ul. Berylowej, gdzie obecnie obowiązujący plan przewiduje budowę szkoły.

Teren ten jeszcze niedawno w całości stanowił własność spółki deweloperskiej Wlaszczyk Więckowski Nieruchomości, która większą część oddała miastu w zamian biorąc zadrzewiony skwer u zbiegu Drogi Męczenników Majdanka i ul. Krańcowej – ten, który na początku roku został ogołocony z zieleni, co wywołało duże oburzenie mieszkańców Bronowic.

Pozostałą część „oświatowej” ziemi spółka zachowała występując jednocześnie do miasta o zmianę przeznaczenia tych nieruchomości tak, by możliwe stało się tu wybudowanie kościoła. Właśnie to jest głównym powodem zmian w planie zagospodarowania terenu. Ale na mapce zaznaczony jest również leżący w pobliżu obszar przeznaczony obecnie pod funkcje rekreacyjne. Właśnie ta mapka niepokoi mieszkańców.

– Osiedle ciągle rośnie, budynki stoją gęsto, nie chcemy stracić tego skrawka, który ma służyć wypoczynkowi – skarży się pani Ewa, mieszkanka osiedla.

Ale Ratusz zapewnia, że o żadnej zmianie na tym terenie nie ma mowy. – Nie było ani żadnych wniosków, ani nie ma żadnych zapędów, żeby przekształcać teren rekreacyjny przy Berylowej – mówi Małgorzata Żurkowska, główny urbanista miasta. Dodaje, że działka mająca służyć wypoczynkowi mieszkańców została zaznaczona na mapie tylko dlatego, że to przez nią prowadzić ma dojście do przyszłego kościoła i szkoły od strony południowej.

Nietknięty ma pozostać również leżący niżej wąwóz. – Jest on ciągiem wentylacyjnym i nie zamierzamy go zabudowywać – deklaruje Żurkowska i tłumaczy, że ingerencja w wąwóz pogorszyłaby przewietrzanie terenów osiedla. W przyszłości miasto miałoby urządzić w tej dolinie park podobny do parku Jana Pawła II ciągnącego się równolegle do ul. Jana Pawła II i Bursztynowej.

Zmieniony plan zagospodarowania terenu może zostać wyłożony do publicznego wglądu najwcześniej na przełomie czerwca i lipca.