Wiadomo już, jakie poparcie zdobyli kandydaci do Rady Miasta Lublin. Najlepszy miał 4314 głosów, najsłabszy tylko 2. Z tych, którym się udało, największe poparcie ma Sylwester Tułajew, a najmniejsze Marcin Nowak. Sprawdziliśmy, kto przez 4 lata zyskał, a kto stracił poparcie. I ustaliliśmy, kto nie dostałby się do rady, gdyby liczyły się tylko zdobyte głosy.
Popularny, a nie wszedł
Największym przegranym jest za to Jan Gąbka, lewicowy kandydat z okręgu obejmującego osiedla Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, której jest prezesem. W niedzielnym głosowaniu uzyskał 1588 głosów, najwięcej z tych, którzy do Rady Miasta nie weszli.
Porażkę Gąbki najdobitniej obrazuje to, że aż 17 kandydatów, którzy weszli się do Rady Miasta uzyskało wynik gorszy, niż on. I gdyby nie skomplikowana metoda obliczania głosów, zapewne dostałby się do rady. Komitet, z którego startował, Lubelska Lewica Razem, przekroczył 5-procentowy próg uprawniający do uczestnictwa w podziale mandatów. Tyle że z obliczeń wyszło to, że lewica nie dostała ani jednego mandatu.
Na szarym końcu
W wynikach głosowania widać również to, że partie trafnie wybrały obsadę pierwszych miejsc na swoich listach kandydatów. Tylko w jednym przypadku zdarzyło się, że kandydat z dalszego miejsca zdobył więcej głosów, niż "jedynka”, przy czym nie był to komitet partyjny, ale stowarzyszenie Wspólny Lublin. Mowa o Marcinie Nowaku, który startując w okręgu śródmiejskim z drugiej pozycji zdołał wyprzedzić Zbigniewa Targońskiego. Ciekawostką w tej kategorii jest Piotr Breś, kandydat PiS w okręgu obejmującym LSM, któremu ostatnie miejsce na liście nie przeszkodziło w zdobyciu 1171 głosów, co na tej liście było trzecim wynikiem.
Ale wróćmy jeszcze do Nowaka. Choć zdobył mandat i będzie jednym z zaledwie trzech radnych Wspólnego Lublina, to jego sukces ma gorzki posmak. To właśnie on ma najniższe poparcie spośród wszystkich, którzy dostali się do rady, zebrał tylko 514 głosów. W poprzednich wyborach zdobył o ponad 300 głosów więcej. W kategorii "przybyło/ubyło” są jednak znacznie ciekawsze zjawiska. Największym sukcesem może się pochwalić Tomasz Pitucha, kandydat PiS, który uzyskał drugi wynik po Tułajewie.
Stracili, zyskali
Pitucha w radzie zasiądzie po raz drugi i choć w ostatniej kadencji głośno było o nim głównie za sprawą jego wystąpień przeciw kontrowersyjnym działaniom artystów, to w porównaniu z poprzednimi wyborami zyskał prawie 1500 zwolenników. Do tej rady wprowadziły go trzy tysiące wyborców. Niemal tak samo wzrosło w ciągu kadencji poparcie dla jego klubowego kolegi, Mieczysława Ryby. A także dla Mateusza Zaczyńskiego, który na sesjach praktycznie się nie odzywał. W niedzielnych wyborach Zaczyński był na LSM "jedynką”.
Prawie o tysiąc głosów mniej, niż w poprzednich wyborach zebrał Piotr Kowalczyk, lider Wspólnego Lublina i to pomimo bardzo zauważalnej kampanii na billboardach. Niewiele mniejszą stratę odnotowała Beata Stepaniuk-Kuśmierzak z Platformy Obywatelskiej. To dwa najbardziej jaskrawe spośród nielicznych przypadków, gdy radny kończącej się kadencji zdobywa mniej głosów, niż cztery lata temu.
Rada najpopularniejszych
Liczba głosów to jednak nie wszystko. Oddając głos na kandydata głosuje się faktycznie na listę, na której się znajduje. Mocny lider daje szansę wejścia do rady kandydatom z niezbyt dużym poparciem.
Gdyby nie to, rada wyglądałaby nieco inaczej. W śródmiejskim okręgu zamiast Marcina Nowaka (Wspólny Lublin) do rady dostałby się Marcin Jakóbczyk z PiS, w okręgu "czechowskim” do rady nie wszedłby Ryszard Prus, ani Stanisław Brzozowski, których wywindował wysoki wynik Tułajewa, ale kandydatka PO, Ewa Stadnik (PO) i Jadwiga Mach (Wspólny Lublin). Na Felinie i Kalinie zamiast Bartosza Margula radnym zostałby Adam Osiński (Lubelska Lewica Razem). W takiej radzie PiS miałby 14 mandatów, PO 13, a Wspólny Lublin i Lubelska Lewica razem po dwóch radnych.
Na Czubach wolą PO
Porzućmy gdybania i spójrzmy jeszcze na to, jak rozłożyło się poparcie dla poszczególnych komitetów w różnych częściach miasta. Tylko w okręgu obejmującym Czuby i Węglin zwycięzcą nie jest PiS, ale PO z trzyprocentową przewagą. Natomiast w okręgu Felina i Kalinowszczyzny przewaga PiS wynosi blisko 12 proc. Jedynie w drugim okręgu (LSM) lewica wspięła się na trzecie miejsce, właśnie za sprawą Gąbki.
Nie ma czym się chwalić
Na koniec ranking tych, którzy uzyskali najmniej głosów. Pierwsze miejsce ma Janina Solowska, którą poparły tylko dwie osoby. Zwyciężczyni tego zestawienia była "dwójką” na liście zarejestrowanego tylko w jednym okręgu (Dziesiąta, Wrotków) Komitecie Wyborczym Wyborców Solowskiego. Z tej listy pochodzą też kolejni w naszym rankingu: Paweł Jarmuł (3 głosy) i Małgorzata Solowska (4 głosy). Następne miejsce z wynikiem 7 głosów zajmuje Grzegorz Rosły (Wspólny Lublin, Dziesiąta), a po 9 uzyskali Jacek Szkuć (Nowa Prawica, centrum) i Arleta Strug (Ruch Narodowy, Czechów), zaś do okrągłej dziesiątki dobił Mieczysław Trześniewski (lewica, Dziesiąta).
Frekwencja
Uprawnionych do głosowania: 43 187
Frekwencja: 36,05 proc.
Odsetek głosów nieważnych: 7,64 proc.
Wyniesione karty: 6
Okręg II
Uprawnionych do głosowania: 41 710
Frekwencja: 45,03 proc.
Odsetek głosów nieważnych: 6,84 proc.
Wyniesione karty: 2
Okręg III
Uprawnionych do głosowania: 42 518
Frekwencja: 44,36 proc.
Odsetek głosów nieważnych: 6,25 proc.
Wyniesione karty: 18
Okręg IV
Uprawnionych do głosowania: 48 816
Frekwencja: 44,25 proc.
Odsetek głosów nieważnych: 5,79 proc.
Wyniesione karty: 7
Okręg V
Uprawnionych do głosowania: 47 137
Frekwencja: 38,34 proc.
Odsetek głosów nieważnych: 7,69 proc.
Wyniesione karty: 9
Okręg VI
Uprawnionych do głosowania: 47 599
Frekwencja: 38,52 proc.
Odsetek głosów nieważnych: 6,22 proc.
Wyniesione karty: 6
Tak głosowano w okręgach
Prawo i Sprawiedliwość: 39,22 proc.
Platforma Obywatelska: 31,80 proc.
Wspólny Lublin: 15 proc.
Lubelska Lewica Razem: 6,66 proc.
Nowa Prawica: 4,38 proc.
Ruch Narodowy: 2,94 proc.
Okręg II Konstantynów, Rury, Szerokie, Węglin Północny, Za Cukrownią
Prawo i Sprawiedliwość: 38,89 proc.
Platforma Obywatelska: 32,16 proc.
Lubelska Lewica Razem: 11,92 proc.
Wspólny Lublin: 11,73 proc.
Nowa Prawica: 3,47 proc.
Ruch Narodowy: 1,84 proc.
Okręg III Czuby Południowe, Czuby Północne, Węglin Południowy
Platforma Obywatelska: 39,75 proc.
Prawo i Sprawiedliwość: 36,49 proc.
Wspólny Lublin: 10,37 proc.
Lubelska Lewica Razem: 6,35 proc.
Nowa Prawica: 3,88 proc.
Ruch Narodowy: 3,16 proc.
Okręg IV Czechów Południowy, Czechów Północny, Sławin, Sławinek
Prawo i Sprawiedliwość: 35,35 proc.
Platforma Obywatelska: 33,89 proc.
Ruch Narodowy: 2,32 proc.
Nowa Prawica: 4,40 proc.
Lubelska Lewica Razem: 6,74 proc.
Wspólny Lublin: 17,31 proc.
Okręg V Felin, Hajdów-Zadębie, Kalinowszczyzna, Ponikwoda, Tatary
Prawo i Sprawiedliwość: 41,30 proc.
Platforma Obywatelska: 29,43 proc.
Wspólny Lublin: 14,42 proc.
Lubelska Lewica Razem: 8,63 proc.
Nowa Prawica: 3,68 proc.
Ruch Narodowy: 2,54 proc.
Okręg VI Abramowice, Dziesiąta, Głusk, Kośminek, Wrotków, Zemborzyce
Prawo i Sprawiedliwość: 44,26 proc.
Platforma Obywatelska: 36,93 proc.
Wspólny Lublin: 7,88 proc.
Lubelska Lewica Razem: 4,85 proc.
Nowa Prawica: 3,51 proc.
Ruch Narodowy: 2,23 proc.
KWW Solowskiego: 0,33 proc.