Jak długo można czekać przed sygnalizatorem na zielone światło? Okazuje się, że nawet ponad pięć minut i to na skrzyżowaniu objętym Systemem Zarządzania Ruchem. Przytrafiło się to naszemu Czytelnikowi, który chciał skręcić w lewo z ul. Orkana w Poznańską.
Temu, że kierowca rzeczywiście spędził tyle czasu patrząc na czerwone światło miejscy urzędnicy nie zaprzeczają. Nawet, gdyby chcieli, to i tak by nie mogli, bo nasz Czytelnik wszystko zarejestrował kamerą. Na nagraniu widać, że wszyscy po kolei dostają zgodę na wjazd na skrzyżowanie, jedynie nad pasem do skrętu z Orkana w lewo w Poznańską twardo trzyma się czerwone światło. Zmienia się dopiero po pięciu minutach i siedemnastu sekundach.
– Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce. Nasze urządzenia również ją potwierdzają – przyznaje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Tłumaczy, że teoretycznie przyczyny mogły być dwie. Pierwsza: kierowca za późno zmienił pas i nie najechał na umieszczony w asfalcie czujnik, przez co światła „nie wiedziały”, że ktoś czeka na sygnał do jazdy. Możliwość druga: zaszwankowało oprogramowanie sygnalizacji. – Druga z przyczyn jest bardziej prawdopodobna, ponieważ jeśli kierowca nie najechał na pętlę, to jego obecność i tak powinny wykryć inne urządzenia, choćby kamery nad skrzyżowaniem.
Powinny wykryć, ale nie wykryły. – Taką „niespodziankę” sygnalizacja ta zrobiła tamtego dnia dwa razy – potwierdza Kieliszek.
Skrzyżowanie to jest podłączone do zbudowanego na zlecenie miasta kosztem 28 milionów zł inteligentnego Systemu Zarządzania Ruchem. Gdy elektroniczne mózgi nie popisały się inteligencją, interweniować musieli operatorzy Centrum Sterowania Ruchem. Przestawili sygnalizację w tryb zwany fachowo „stałoczasowym”, co oznacza, że czerwone i zielone światła zapalały się na podstawie zaprogramowanego na sztywno scenariusza, a nie w oparciu o sygnały z czujników.
W taki sposób urządzenia działały prawie przez dwa dni, a potem przestawiono je tak, by znów były podporządkowane czujnikom i kamerom. – Na razie nie zaobserwowaliśmy, aby problem się powtórzył – zapewnia Kieliszek. – Operatorzy mają teraz bacznie się przyglądać tej sygnalizacji, a wykonawcę poprosiliśmy o wyjaśnienia.
Do systemu mającego usprawnić ruch w mieście podłączonych jest 69 sygnalizacji.