Były galowe stroje uczniów, uroczysta akademia i rzędy osobistości w sali gimnastycznej. Miejska inauguracja roku szkolnego odbyła się we wtorek w Szkole Podstawowej nr 16 (na zdjęciach) utworzonej w miejsce gimnazjum o tym samym numerze, które zostało „zmiecione” przez reformę systemu oświaty. W podstawówki przekształconych zostało w mieście łącznie osiem gimnazjów.
Samorząd Lublina mocno krytykował reformę, ale musiał się do niej dostosować.
– Szczególnym wyzwaniem było dla nas utrzymanie miejsc pracy – stwierdził Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. – Podjęliśmy starania o pełne zatrudnienie nauczycieli po zmianach spowodowanych reformą.
– Dziękuję za to, że udało się znaleźć pracę dla wszystkich nauczycieli z miasta Lublina – mówił wojewoda Przemysław Czarnek. – Ale przypomnijmy, że ci wszyscy nauczyciele znaleźli pracę w szkołach lubelskich w ramach tego systemu oświaty i w ramach tej reformy wprowadzanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Przecież nie znaleźliśmy dla nich pracy poza systemem oświaty, nie znaleźliśmy dodatkowych miejsc pracy.
Wojewoda podkreślał, że celem reformy nie była likwidacja gimnazjów. – To jest środek, bo nie w gimnazjum jest problem – stwierdził Czarnek. – Problemem jest cały system, który polega na tym, że dzisiaj w jednej z renomowanych szkół w Lublinie, w klasie maturalnej nauczyciel chemii mówi do swoich uczniów: musicie iść na korepetycje, bo inaczej nie zdacie matury tak, jak byście chcieli – tłumaczył wojewoda przypominając, że reforma potrwa łącznie pięć lat.
W tym roku naukę w szkołach prowadzonych przez miasto rozpoczęło blisko 47 tys. uczniów. – Do tego dodajmy szkoły, które dotujemy, gdzie będzie się uczyło 18 tys. uczniów – wyliczał Żuk.
W samych tylko miejskich podstawówkach naukę zaczęło ponad 2700 pierwszoklasistów. Miejskie szkoły i placówki oświatowe zatrudniają 6 436 nauczycieli oraz 3 049 pracowników administracyjnych.