Wczoraj grupa poszkodowanych w lubelskiej aferze samochodowej Mitsubishi złożyła oficjalne zawiadomienie o przestępstwie
w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Ochota. Sprawą zainteresowali też Elżbietę Jaworowicz, autorkę popularnej „Sprawy dla reportera”.
Samochodów wciąż nie ma
Pośrodku zostali klienci, którzy już zdążyli zarejestrować i ubezpieczyć auta, choć nie widzieli ich na oczy.
Na początek prokuratura
– Wnioski złożyliśmy na ręce Beaty Marszałek, szefowej prokuratury na warszawskiej Ochocie – mówi Zbigniew Czapla, bohater naszego wtorkowego artykułu. – Pani prokurator zapewniła nas, że już w piątek sprawy zostaną przydzielone prokuratorom, a pierwsze czynności prawne będą podjęte w poniedziałek.
Procedura przewiduje, że prokuratura ma 6 tygodni na rozpoznanie sprawy. – Pokazaliśmy pani prokurator faktury zakupu, dowody rejestracyjne i zapytaliśmy, czy te auta są naszą własnością – mówi Jadwiga Dulęba, która również nie może doczekać się na samochód. – Potwierdziła.
Sprawa dla reportera
Ludziom czekającym na samochody udało się także zainteresować sprawą Telewizję Polską. Wczoraj przy ul. Woronicza spotkali się z Elżbietą Jaworowicz, autorką popularnego programu „Sprawa dla reportera”. W studiu rozmawiali z popularną reporterką przez ponad pół godziny.
– Jeśli nie odzyskacie samochodów, to razem z kamerą pojedziemy na plac celny na Bemowie – zapewniła gości z Lubelszczyzny Elżbieta Jaworowicz. Poprosiła też o materiały z prokuratury i wycinki z lubelskich gazet.