Na zabudowanie 40 proc. górek czechowskich gotów jest się zgodzić prezydent Lublina. We wtorek oficjalnie ogłosił to w Ratuszu. Już pewne jest, że na nowo zacznie się dyskusja o losach górek. I to dyskusja ostra, bo inaczej na ten teren patrzą liczący na zysk inwestorzy, a inaczej spacerujący tu mieszkańcy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Dla przyszłości górek decydujące będzie to, co ostatecznie znajdzie się w planie zagospodarowania terenu. Inwestor chce, by miasto zmieniło plan tak, by możliwe stało się tu postawienie m.in. nowych bloków. Prace nad zmianą planu już się w Ratuszu zaczęły, a prezydent Lublina przyznaje, że chce pójść inwestorowi na rękę.
– We wstępnych przymiarkach ok. 40 proc. byłoby przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe – mówi Krzysztof Żuk, prezydent miasta. Dodaje, że wysoka zabudowa mogłaby powstać wzdłuż ul. Poligonowej i Ducha, zaś po stronie Koncertowej byłaby zabudowa mieszana: domy jednorodzinne i niższe bloki. – Nie chcemy jeszcze rozmawiać o szczegółach, bo jesteśmy w trakcie analiz – zastrzega Żuk.
– W interesie miasta jest to, byśmy pomyśleli o takim kompromisie – mówi prezydent. Twierdzi, że jeśli deweloperzy właśnie tu postawią bloki, to samorządowi odpadną duże koszty związane z doprowadzaniem dróg do nowych osiedli. A rejon osiedla Botanik wskazuje jako dobre miejsce do rozwoju budownictwa.
Sprawa zmiany przeznaczenia części górek czechowskich stanęła już na posiedzeniu Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej. – Dyskutujemy jak pogodzić cele związane z rozwojem budownictwa mieszkaniowego z ochroną górek czechowskich i przeznaczeniem ich na zielone płuca – mówi Żuk.
Uzgodnienia jeszcze potrwają i Ratusz twierdzi, że projekt planu może być wyłożony do publicznego wglądu jesienią. Wtedy każdy z mieszkańców mógłby zgłosić do niego uwagi. Ale już teraz wątpliwości jest sporo, a internetową petycję w obronie górek przed zabudową podpisało prawie tysiąc osób. Podkreślają, że jest to cenny przyrodniczo teren, który dla wielu osób jest miejscem spacerów i uprawiania sportów.
Wstępnie wiadomo, że nowa zabudowa, która mogłaby powstać wzdłuż ul. Poligonowej mogłaby być – pod względem wysokości – lustrzanym odbiciem bloków stojących po drugiej stronie dwupasmówki. Zachowany na park miałby zostać teren o powierzchni 60 ha (czyli 60 proc. dawnego poligonu), na który składają się głównie wąwozy w centralnej części dawnego poligonu.
Ratusz twierdzi, że spółka Echo Investment będąca właścicielem górek czechowskich wystawiła je na sprzedaż i negocjuje już z potencjalnymi nabywcami. Sama kupiła ten teren od wojska płacąc zaledwie 12 milionów złotych. Cena była tak niska, bo grunty nie był przeznaczony pod przynoszące zysk inwestycje.