Kandydaci do foteli prezydentów miast zaczynają odsłaniać swoje twarze. Kobiet w tym gronie niewiele. Do dziś wiadomo o dwóch: w Lublinie i Chełmie. A kto oprócz nich?
Izabella Sierakowska (SDPL) w jesiennych wyborach może liczyć na wsparcie sojuszu. – Już ustaliliśmy, że będzie naszym wspólnym kandydatem – mówi Grzegorz Kurczuk, szef lubelskiego SLD.
LPR tym razem nie zamierza bratać się z PiS-em. Oficjalnym kandydatem jest poseł Andrzej Mańka. – Po urlopach zabieramy się do pracy – mówi. – Rozmawiam cały czas ze środowiskami, które chcą mnie poprzeć pod szyldem ligi.
PiS najprawdopodobniej postawi na Andrzeja Pruszkowskiego, obecnego prezydenta Lublina. Ostateczna decyzja w sprawie poparcia dla niego zapadnie po wakacjach. Z kolei PO zanim poprze jednego z pięciu swoich faworytów, chce poznać opinie mieszkańców na ich temat. Dlatego już rozpoczęła przepytywanie lublinian, kogo widzieliby w prezydenckim fotelu. PO wystawiła na licytację Pawła Bryłowskiego – byłego prezydenta Lublina, Dariusza Piątka – radnego i przedsiębiorcę, Włodzimierza Wysockiego – adwokata, Adama Wasilewskiego – wykładowcę Politechniki Lubelskiej i Leszka Daniewskiego – społecznika z Zemborzyc. Preferencje wyborców będą znane we wrześniu.
Biała Podlaska
Oficjalnie kandydatów na prezydenta miasta jest na razie dwóch. PO ogłosiła, że popiera przedsiębiorcę Bogusława Broniewicza, a nie dotychczasowego prezydenta Andrzeja Czapskiego. Trochę to dziwne, bo wydawało się, że PO ma wobec niego dług wdzięczności. – Przed rokiem poparłem Donalda Tuska. Ale nie spodziewałem się rewanżu – twierdzi Czapski. I zapowiada, że wystartuje jako apolityczny kandydat – prezydent wszystkich bialczan.
W przyszłym tygodniu swojego kandydata ogłosi SLD. Najprawdopodobniej będzie to młody radny Marcin Kochnio. Środowiska katolickie i narodowe ma reprezentować Tadeusz Romanowicz z Delegatury Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Na razie z decyzją zwleka PiS. Czy jego kandydatem będzie Adam Abramowicz, wydawca i prezes sieci „Nasze Sklepy”? Okaże się pod koniec sierpnia.
Chełm
Na razie żaden z kandydatów oficjalnie nie potwierdza udziału w wyborach. Ale najpewniejsza swego jest kandydatka SLD Agata Fisz. – W przyszłym tygodniu ogłoszę swoją decyzję – zapewnia.
Niejasna jest sytuacja na prawicy. Kandydować może Longin Bożeński związany z LPR, ale nie ma najmniejszych szans na uzyskanie poparcia PiS.
Zbigniew Bajko kojarzony z ugrupowaniem „Kocham Chełm” Krzysztofa Grabczuka, a co za tym idzie z PO, także nie przyznaje się do startu w wyborach. – Jeżeli nawet mówi się o tym, że namawia mnie do startu sam Grabczuk, ja mogę powiedzieć, że namawiam jego – mówi zastępca prezydenta.
PiS jeszcze nie wybrał. Prawdopodobną kandydatką jest posłanka Beata Mazurek. – Jeszcze nie wiem, czy będę kandydować. Ale na pewno kogoś wystawimy – zapowiada Mazurek.
Zamość
W Zamościu zapowiada się wielkie porozumienie. Wspólnego kandydata wystawi prawica. Będzie nim Andrzej Lubczyk, dyrektor zamojskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego. – Prowadzimy rozmowy z wszystkimi prawicowymi partiami i organizacjami. Jesteśmy blisko porozumienia – mówi Sławomir Zawiślak, poseł PiS i szef partii w Zamościu. Z akceptacją kandydatury Lubczyka nie miałaby problemów zarówno LPR, jak i... PO. A to znaczyłoby, że Marcin Zamoyski, obecny prezydent, musiałby startować pod szyldem własnego komitetu.
Faworytem lewicy wydaje się być Jerzy Nizioł, radny i prezes spółdzielni mieszkaniowej. Ale działacze SLD i SDPL wstrzymują się z oficjalną deklaracją poparcia.
(kap) (pim) (rys) (ema)