Lubelski sąd oddalił wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku, dotyczącego Anny Jaśkowskiej. Była radna PiS musi więc publicznie przeprosić za nazwanie Tadeusza Mazowieckiego „stalinowcem i agentem NKWD”. Opublikowanie przeprosin może kosztować nawet 8 mln zł - ocenia jej pełnomocnik.
Sprawę rozstrzygnął Sąd Apelacyjny w Lublinie, do którego trafił wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku. Pełnomocnik Anny Jaśkowskiej liczył, że jego klientka nie będzie musiała publikować przeprosin do czasu, aż sąd rozpozna złożony równocześnie wniosek o kasację. Tak się jednak nie stało i styczniowy wyrok musi być wykonany. Jeśli Anna Jaśkowska tego nie zrobi, wszczęte zostanie postępowanie egzekucyjne i sprawą zajmie się komornik.
Wyrok w sprawie byłej radnej zapadł w styczniu. Sąd zobowiązał Jaśkowską do publikacji przeprosin w „Dzienniku Wschodnim”, „Kurierze Lubelskim”, „Tygodniku Powszechnym”, tygodnikach „Do Rzeczy”, „Polityka” oraz „Sieci” oraz portalach onet.pl i tokfm.pl. Adwokat byłej radnej szacuje, że koszt publikacji tych przeprosin sięgnąłby 8 mln zł. Oznaczałoby to w praktyce likwidację majątku jego klientki.
Proces Anny Jaśkowskiej dotyczył jej wypowiedzi na sesji rady miasta w maju 2018r. Radni mieli wtedy decydować o nazwaniu ulicy imieniem Tadeusza Mazowieckiego.
– Stalinowiec, komunista, agent NKWD, kolaborował z okupacyjną, bolszewicką władzą w latach stalinowskich – tak o Tadeuszu Mazowieckim mówiła wówczas Jaśkowska.
Synowie byłego premiera domagali się przeprosin, lecz nie doczekali się reakcji ze strony radnej. Skierowali więc pozew przeciwko Jaśkowskiej.
W 2019 r. sąd uznał, że radna przekroczyła granice wolności słowa i naruszyła dobra osobiste rodziny Mazowieckich. W ramach kary miała podczas sesji rady miasta przeprosić za „głoszenie nieprawdziwych i rażąco godzących w dobre imię pana premiera Tadeusza Mazowieckiego informacji”. Sąd zobowiązał też Jaśkowską do wpłacenia 10 tys. zł na rzecz Towarzystwa Więź.
Obie strony odwołały się od wyroku. W styczniu sąd ponownie uznał winę Anny Jaśkowskiej. Zaostrzył przy tym wyrok, zobowiązując radną do publikacji przeprosin w mediach lokalnych i ogólnopolskich.
Anna Jaśkowska wykładała na Politechnice Lubelskiej. Obecnie jest na emeryturze. Do rady miasta trafiła w 2015r., zajmując miejsce Sylwestra Tułajewa.