Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
O tym, czy można wprowadzać psy do Ogrodu Saskiego zdecyduje w czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny. Po południu ma on wydać wyrok w sprawie uchwalonego przez Radę Miasta regulaminu obowiązującego w zabytkowym parku. Jeden z punktów tego regulaminu (obowiązującego od kwietnia ub. r.) zabrania wchodzenia do Ogrodu Saskiego z psami.
Przepis ten zaskarżyła grupa mieszkańców, którzy czują się dyskryminowani. Podkreślają, że mają prawo korzystać z parku tak samo, jak inni. Tłumaczą też, że dla wielu starszych osób pies jest jedynym towarzyszem życia. Chcą, by sąd uchylił ten przepis uznając go za niezgodny z prawem.
Zakaz wprowadzania psów uchwalony został przez radnych na wniosek prezydenta Lublina. Jako argument za jego przyjęciem podawano to, że psy mogą przeszkadzać innym użytkownikom parku, zanieczyszczać trawniki przeznaczone do wypoczynku na kocach oraz to, że firma zieleniarska grozi utratą gwarancji na sadzonki.
Wszystko wskazuje na to, że czwartkowy wyrok nie będzie ostatnim w tej sprawie. Obie strony w razie przegranej najprawdopodobniej odwołają się do wyższej instancji, którą jest Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie.
Zakaz wprowadzania psów uchwalony został przez radnych na wniosek prezydenta Lublina. Jako argument za jego przyjęciem podawano to, że psy mogą przeszkadzać innym użytkownikom parku, zanieczyszczać trawniki przeznaczone do wypoczynku na kocach oraz to, że firma zieleniarska grozi utratą gwarancji na sadzonki.
Wszystko wskazuje na to, że czwartkowy wyrok nie będzie ostatnim w tej sprawie. Obie strony w razie przegranej najprawdopodobniej odwołają się do wyższej instancji, którą jest Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie.
