Radny ma zostać dyrektorem w urzędzie. Konkursu jeszcze nie było. "Już odbiera gratulacje"

Stanowisko wicedyrektora w Departamencie Promocji i Turystyki pozostaje nieobsadzone od jesieni ubiegłego roku. Pełniący dotychczas tę funkcję Dariusz Donica został wtedy dyrektorem w miejsce Piotra Franaszka, który objął posadę szefa powstającego Centrum Spotkania Kultur. Od tamtej pory Donica samodzielnie kieruje departamentem. Ostatnio w kuluarach mówi się o poszukiwaniach jego zastępcy.

- Trudno mi powiedzieć, czy i kiedy będzie ogłoszony konkurs na to stanowisko. Musimy sprawdzić, czy w obecnej formie departament pracuje wydajnie. Czekamy też na decyzję koalicjanta (czyli PO - red.) w tej sprawie - mówi Sławomir Sosnowski, marszałek województwa z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Według nieoficjalnych informacji decyzję ma podjąć szef Platformy Obywatelskiej w regionie, minister skarbu Włodzimierz Karpiński, bo Platforma nie ma w kierownictwie departamentu swojego człowieka. Jako jednego z kandydatów wymienia się Mateusza Zaczyńskiego, lubelskiego radnego, dyrektora Biura Regionu PO w Lublinie i bliskiego współpracownika Karpińskiego. Zaczyńskiego ma popierać wojewoda lubelski Wojciech Wilk.

Minister Karpiński nie odbierał telefonu, do sprawy odniósł się za to jego partyjny kolega, wojewoda Wilk. - Zarząd Regionu PO nie wydawał opinii na ten temat. Wskazywanie kandydatów na stanowiska w Urzędzie Marszałkowskim nie należy do kompetencji wojewody - mówi Wilk.

Czy Zaczyński ma kwalifikacje do objęcia takiego stanowiska? - Nie ma tematu, bo nie zamierzam zrywać stosunku pracy. Umowę w Biurze Regionu PO mam ważną do końca roku i zamierzam ją wypełnić - przekonuje Mateusz Zaczyński.

W kuluarach można jednak usłyszeć, że to właśnie Zaczyński jest murowanym faworytem do zajęcia wicedyrektorskiego stołka w marszałkowskim departamencie.

- W związku z tym odbiera już gratulacje, choć sam podchodzi do tego z dystansem. Wiele osób przyjmuje tę informację z zaskoczeniem, bo panuje przekonanie, że nie poradzi sobie w tej roli - mówi nam anonimowo jeden z partyjnych działaczy PO.

Na giełdzie pojawia się też nazwisko Anny Glijer, która w przeszłości była asystentką posłanki Joanny Muchy i szefową jej gabinetu politycznego, w czasach jej pracy w roli ministra sportu.

- Stanowisko w Departamencie Promocji i Turystyki jest wolne i zapewne znajduje się w orbicie zainteresowań grupy osób, nie tylko moim. Zależy, jakie byłyby warunki ewentualnego konkursu. Gdybym je spełniała, to rozważałabym możliwość udziału w nim - komentuje Glijer, obecnie zatrudniona na samodzielnym stanowisku ds. polityki informacyjnej w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Lublinie.

W ubiegłym roku departament promocji koordynował m. in. program "Marketing gospodarczy województwa lubelskiego”, wart 24 mln zł.