15,5 tysiąca młodych ludzi z naszego regionu musi stanąć do kwalifikacji wojskowej. W poniedziałek komisje zaczęły pracę.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– W tym roku rocznikiem podstawowym są mężczyźni urodzeni w 1997 roku. Ponadto do tegorocznej kwalifikacji wojskowej będzie wzywana młodzież z roczników starszych, od 1992 do 1996. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast wystosują wezwania do 15,5 tys. mężczyzn i kobiet – mówi ppłk dr Zbigniew Tarka, szef Wydziału Mobilizacji i Uzupełnień Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Lublinie.
– Po maturze myślę o służbie wojskowej. Przy okazji kwalifikacji będzie okazja zapytać, jakie warunki trzeba spełnić – mówi Kamil, który w poniedziałek stawił się na komisji przy ulicy Nałęczowskiej, w siedzibie Ligi Obrony Kraju.
Z rocznika 1997 zostanie wezwanych ponad 13 tysięcy ludzi. – Zaproszenia na komisję może spodziewać się także 470 młodych pań, urodzonych w latach 1992–1997. Chodzi o studentki lub absolwentki szkół i uczelni medycznych, weterynaryjnych oraz psychologii – dodaje ppłk Tarka. Pozostali, ponad 1500 osób, to urodzeni w latach 1992-1996, którzy nie posiadają określonej kategorii zdrowia. W tej grupie są także urodzeni w 1995 i 1996 roku, którzy na poprzedniej kwalifikacji otrzymali kategorię B. Chodzi o weryfikację ich stanu zdrowia.
Każdy, kogo komisja lekarska uzna za zdolnego do czynnej służby, otrzyma książeczkę wojskową i po 14 dniach zostanie przeniesiony do rezerwy.
Kwalifikację wojskową na naszym terenie przeprowadzi 24 Powiatowych Komisji Lekarskich i jedna wojewódzka. Kwalifikacja wojskowa rozpoczęła się w poniedziałek i potrwa do 29 kwietnia 2016 roku. Celem jest zbadanie, czy młodzi ludzie nadają się do służby wojskowej. Kwalifikacja nie ma nic wspólnego z poborem, bo w Polsce wojsko jest zawodowe. Unikanie kwalifikacji może skończyć się grzywną, a w skrajnych przypadkach przymusowym doprowadzeniem przez policję lub nawet więzieniem.