Pijany mężczyzna chciał ukraść popiersie rektora UMCS. Nie dał rady. Dwa dni później koledzy sprawili mu nietypowy prezent.
Do kradzieży doszło 30 grudnia. Jak ustalili policjanci dwa dni wcześniej 26-latek, który wracał na stancję pod wpływem alkoholu wpadł na pomysł, żeby zabrać popiersie rektora do mieszkania.
Mężczyzna przewrócił cokół na ziemię i próbował podnieść popiersie, ale nie był w stanie tego zrobić. Było za ciężkie. O swojej przygodzie opowiedział dwóm kolegom mieszkającym z nim na stancji. Koledzy postanowili zrobić mu prezent i dwa dni później przynieśli popiersie do mieszkania.
- Gdy po kilku dniach o całej sprawie zaczęły informować lokalne media mężczyźni przestraszyli się i wyrzucili popiersie do śmietnika - wyjaśnia Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Policjanci nadal poszukują popiersia. W poniedziałek mężczyźni usłyszeli zarzuty. 26-latek odpowie za usiłowanie kradzieży, natomiast dwaj jego koledzy (17- i 21-latek) za kradzież. Wszyscy zatrzymani przyznają się do winy. Za kradzież, jak i usiłowanie kradzieży grozi kara do 5 lat więzienia.
Monument został odsłonięty w październiku 2014 roku w ramach obchodów 70-lecia UMCS. Wykonali go pracownicy Wydziału Artystycznego lubelskiej uczelni. Prof. Grzegorz Leopold Seidler (1913–2004) był prawnikiem i historykiem idei, członkiem Trybunału Stanu i z ramienia PZPR posłem na Sejm PRL IX kadencji. Był rektorem UMCS od 1959 do 1969 roku.