Wojewoda wkracza z kontrolą do Strefy Płatnego Parkowania. Chce zbadać, czy oznakowana jest prawidłowo i czy zgodne z prawem są zatwierdzone przez miasto projekty organizacji ruchu. Na doprowadzenie wszystkiego do porządku miastu został tydzień
Sytuacja powinna być opanowana już dawno, bo według nowych zasad Strefa Płatnego Parkowania zaczęła działać 1 lipca. Ale tego dnia na wielu ulicach oznakowanie było niepełne, bo miejsc postojowych nie wyznaczono białymi liniami. Teraz też nie wszystko jest oznakowane tak, jak być powinno.
Kiedy będzie? – Wykonawca deklaruje, że do końca weekendu – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Potem sprawdzimy, czy oznakowanie jest zgodne z projektami.
Cierpliwość stracił wojewoda, który sam chce skontrolować strefę i ma takie prawo. – Przedmiotem kontroli będzie ocena organizacji ruchu w zakresie zgodności z obowiązującymi przepisami – informuje wojewoda Przemysław Czarnek w piśmie do prezydenta Lublina. Chce też wglądu w zatwierdzone przez miasto dokumenty ustalające oznakowanie poszczególnych ulic.
Pod lupę trafić ma 20 ulic. Wśród nich Krakowskie Przedmieście, gdzie miasto uznało, że nie musi malować białych linii. Ratusz tłumaczy to przepisem mówiącym, że linie maluje się na parkingach „bez ustalonych konstrukcyjnie stanowisk”. Tu, zdaniem miejskich urzędników miejsca są „ustalone konstrukcyjnie” innym kolorem kostki brukowej.
Tak samo tłumaczony jest brak oznakowania poziomego na ul. Bernardyńskiej, która również będzie objęta kontrolą, czy na nieobjętej nią ul. Narutowicza i pl. Zamkowym, gdzie linie namalowano i zmyto, bo zdaniem Ratusza wystarczą wzorki z kostki.
Sprawdzone przez wojewodę ma być m.in. oznakowanie na ul. Zamojskiej, gdzie można znaleźć linie wyznaczające miejsca postojowe za blisko zebry. Tymczasem prawo nie pozwala parkować na drogach dwukierunkowych bliżej niż 10 m od przejścia.
Przepisy mówią też, że wyznaczając parkingi nie można zostawić pieszym chodnika węższego niż 1,5 m. Tymczasem na wytypowanej do kontroli ul. Ofiar Katynia nie zostało nawet 50 cm i nawet sami parkujący idą jezdnią. Tu sprawa budzi dyskusje: jedni mówią „nie przesadzajmy, można iść podcieniami Plazy”, drudzy „prawa trzeba bezwzględnie przestrzegać”, a teraz głos zabrać ma wojewoda. Z kolei na al. Piłsudskiego przepisowe 1,5 m zawęża latarnia lub schodki do sutereny, ale ulicy tej nie ma na liście sprawdzanych.
Zapowiedziana przez wojewodę kontrola ma się zacząć 1 sierpnia i potrwać pięć dni, a podstawą jej przeprowadzenia jest Prawo o ruchu drogowym, które daje też wojewodzie możliwość zażądania od miasta zmiany organizacji ruchu.