Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

29 listopada 2017 r.
12:05

Tragiczny los Żydów w Lublinie. Pamiętnik Idy Gliksztejn

Lublin robił wrażenie wielkiego mrowiska, w które ktoś kij wsadził. Wieści nieprawdopodobne, wieści przesadzone krążyły z ust do ust – tak rozpoczyna swoje wspomnienia z czasów II wojny światowej Ida Gliksztejn. W dziewięciu szkolnych zeszytach powstał pamiętnik, jedno z najważniejszych świadectw tragicznych losów lubelskich Żydów. Przejmujący tekst dostępny do tej pory naukowcom dziś ukazuje się w wersji książkowej

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Gliksztejn to nazwisko po mężu, lublinianinie z ulicy Targowej 3, Mojżeszu Gliksztejnie. Alta Iska urodziła się w rodzinie państwa Chany Hindy z domu Fuks i Arona Icka Rapaporta.

Autorka niezwykłych zapisków przez wiele lat związana była z naszym miastem. Tu spędziła lata szkolne (mimo niechęci ojca, który uważał, że stają się „gojami” ona i jej siostry chodziły do świeckiej szkoły), tu wyszła za mąż. Urodziła Aleksandra Jehudę a później prześliczną dziewczynkę Ruth. Wspominała, że jej mąż był z córki bardzo dumny i wszystkim pokazywał dziecko. W rodzinnych archiwach zachowała się fotografia zrobiona w 1937 roku. Na schodach, tak by widać było niemowlaka, stoi spacerówka. Obok, poważny w nowym, zbyt obszernym płaszczu - brat.

Gdy w 1938 roku czytałam w gazetach o tym, że niemieccy Żydzi wysyłają okrętami swoje dzieci do Anglii, trudno mi było zrozumieć, jak można oddać własne dziecko w obce ręce, gdy nie ma nawet nadziei ujrzenia go kiedykolwiek. Życie mnie nauczyło, że i to zrozumiałam – napisze wiele lat później w szkolnym zeszycie w kratkę Ida.

W Lublinie rodzinę Gliksztejnów zastała II wojna światowa.

Od pierwszych dni okupacji ciągle widziano Niemców z aparatami fotograficznymi. Robili zdjęcia charakterystycznych typów żydowskich, żebraków w malowniczych łachmanach, zaułków getta i obrazków rodzajowych ulicy żydowskiej. Nie przypuszczali, że po kilku latach zdjęcia te znajdziemy w ich opuszczonych mieszkaniach i niejedno będzie służyło jako dowód rzeczowy przeciwko nim. Jakże dokuczliwe były te ciągłe wizyty niemieckie! Cały dzień żyło się w napięciu nerwowym, każdy dzwonek u drzwi budził lęk. (...)

Mieszkałam w dzielnicy, gdzie panował względny spokój. Mimo to nieraz musiałam mobilizować wszystkie swe siły, aby znieść takie odwiedziny.

Ida z rodziną mieszkała przy ówczesnej ulicy Wyszyńskiego, dziś Niecałej. Najpierw pod 12 a później pod 20. Tak opisuje jedną z wielu rewizji jakie przeżyła ona i jej bliscy.

Rewizja trwała cały dzień, w całej kamienicy. Wszystkim kobietom kazali się rozebrać do naga. Nie szczędzili drwin i dowcipnych uwag. Wtedy wyszła ustawa, że Żyd może mieć tylko 2 tysiące zł w domu, resztę trzeba oddać na sperrkonto. Był to doskonały pretekst do rabowania pieniędzy. (...)

Ludzie nie rozbierali się miesiącami do snu, bo obławy nocne odbywały się coraz częściej. W każdym domu były schowki. Ludzie prześcigali się w pomysłach, budowano sztuczne piece (wewnątrz puste), podwójne szafy, podwójne ściany. W każdym domu była warta, która miała ostrzegać wszystkich gdy zacznie się obława.

Pozornie chłodna narracja zebrana w dziesięć rozdziałów powstała na 224 stronach. Jak tłumaczy Adam Kopciowski w treści pamiętnika jak i w pozostałej spuściźnie Idy Gliksztejn nie ma wskazówek dotyczących okoliczności powstania rękopisu. Nie wiemy jakie intencje miała autorka. Nie wiadomo kiedy zaczęła pisać. Rękopis nie ma daty i miejsca powstania.

Na ostatniej stronie okładki ósmego zeszytu jest zapis „Zeszyt do śpiewu. Krzeszowiec Teresa, kl. IV”, co jak pisze Kopciowski sugeruje, że Gliksztejn wykorzystała szkolny zeszyt córki. Krótszy odpis pamiętnika nosi adnotację: spisała Ida Gliksztejn, Bytom 1947.

Krzeszowiec to jedna z tożsamości Idy. Przetrwała okupację posługując się fałszywymi dokumentami i dzięki pomocy Polaków, którzy pomogli jej ukrywać się w jednym z domów na Sławinku. Wówczas wsi oddalonej o kilkanaście kilometrów od miasta. Mąż i syn trafili na Majdanek. Ruth jako Tereska znająca pacierz i nosząca medalik, choć zdarzyło jej się uklęknąć tyłem do ołtarza - przeżyła razem z matką.

W pamiętniku znajdujemy relacje z dni i nocy w obu lubelskich gettach. Obszerne są wspomnienia z tego na Majdanie Tatarskim.

Trzeba by o wiele lepszego niż moje pióra, by opisać nasze życie w „Musterghetto” , jak Niemcy je nazywali. Część osady, którą myśmy zajęli, mogła podobno pomieścić do 2 tysięcy osób. Posiadaczy „jotów” (imiennych legitymacji z narysowaną gwiazdą Dawida i literą „J” uprawniających do życia. Miały je nawet niemowlęta) były 4 tysiące, a nieuprawnionych do osiedlenia drugie tyle. Ludzie na Majdanie Tatarskim zajęli wszystkie strychy, piwniczki, komórki, chlewki, drwalki, a mimo to wielu nocowało pod gołym niebem. Całe rodziny leżały na tobołach na podwórzach, stawiano prowizoryczne piecyki, by ugotować trochę strawy dla dzieci. 

Wielu mężczyzn nocowało w mieście w swoich warsztatach pracy, bo ciasnota na Majdanie była straszna.
Nasze dzieci bawiły się wówczas tylko w łapanki i w wysiedlanie. Jeden chłopczyk był Sturmem (Harry Georg Sturm, członek ss, członek sztabu akcji „Reinhardt” – red.), drugi Kalichem (Erich Kalich, jeden z lubelskich gestapowców), reszta to byli Żydzi i ukrywali się we wszystkich zakamarkach, a „Niemcy” ich szukali i wyciągali okładając kijem. (...)

2 września 1942 nadeszła czarna godzina, której z drżeniem oczekiwaliśmy. Znów o świcie zostało otoczone getto i wszyscy musieli się zebrać na placu. Co robić? Wyjść, czy ukryć się? Każda chwila zmieniała zamiar, właściwie impuls.

Matkę, siostrę i dwoje naszych dzieci ukryliśmy w komórce zastawionej kredensem. Niemowlę, sierotę po bracie, zostawiliśmy w pokoju na łóżku, bo mogłoby płaczem zdradzić kryjówkę, a ja mężem wyszliśmy na plac, bo mieliśmy wszystkie papiery w porządku… (...)

Jedna młoda kobieta z dzieckiem na ręku dała Ukraińcowi zegarek, by pozwolił jej uciec przez druty. Zgodził się, zegarek wziął i gdy się oddaliła, strzelił za nią, bo nadszedł kolega, który mógł go ewentualnie zdradzić, jedna kula zabiła matkę i dziecko. (...)

Więźniów Majdanka mieliśmy ustawicznie przed oczyma jak groźne memento. Spotykaliśmy ich w drodze do miasta, widzieliśmy ciągle jak ich oddziały prowadzono w różne strony do pracy. Poprzez druty widzieliśmy partie Żydów prowadzonych na Majdanek. Biała wstęga zapylonego gościńca, po niej jak czarna gąsienica, grupa ludzi w długich chałatach, zrezygnowana milcząca. Po bokach zielone mundury niemieckie, a nad tym jasne obojętnie niebo.

Mówiło się już wtedy o paleniu ciał ludzkich w krematorium. Gdy na Zielone Święta (Święto Szawuot) ludzie piekli serniki, postało powiedzenie: na Majdanie wsuwa się do pieca serniki, a na Majdanku – ludzi.

Czytelnik, który przetrwa wraz z narratorką od września 1939 do stycznia 1943, a później do wyzwolenia jest zszokowany jak ona gdy słyszała Polaków wołających do tych, którzy ocaleli: Jeszcze żyjesz parchu? Więc Hitler nie wybił ich wszystkich?

Zwłaszcza, że opowieść o przeżytej tragedii nie jest afektowana. Czasami wręcz brzmi jak zapis cudzych, dalekich wspomnień.

Wiosną 1945 roku Gliksztejn/Krzeszowiec wyjechała z Lublina. Najpierw do Warszawy, później Bytomia. W Bytomiu wyszła za mąż, owdowiała i urodziła córkę. W Izraelu gdzie trafiła z córkami na stałe w 1957 roku założyła rodzinę po raz trzeci. Zmarła w 1997 roku. Miała 92, 88 albo 87 lat. Bo nie ma pewnej daty jej urodzenia. Agnieszka Dybek

„Pamiętnik z czasów wojny”

Zapiski Idy (Alta Iski) Rapaport-Gliksztejn-Weber-Jarkoni ukazują się nakładem Ośrodka Brama Grodzka -Teatr NN. Dziś o godz. 18.30 przy ul. Grodzkiej 21 promocja książki. Spotkanie będzie z udziałem dr hab. Adama Kopciowskiego (Zakład Kultury i Historii Żydów UMCS) i mgr Jakuba Chmielewskiego (Państwowe Muzeum na Majdanku).

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Po wysokiej i bolesnej porażce z Cracovią w STS Pucharze Polski Górnik Łęczna w niedzielę zmierzy się w ligowym spotkaniu z Chrobrym Głogów na jego terenie (godz. 17.30)

Całe szczęście, że pracownicy schroniska znaleźli te dwa maluszki, zanim dotarły do wybiegu dla psów

Kocięta porzucone pod bramą. Schronisko: To jest skrajna nieodpowiedzialność

To nie jest pomoc. To jest skrajna nieodpowiedzialność - tak opiekunowie zwierząt z zamojskiego schroniska oceniają porzucenie tam w wyjątkowo chłodną noc dwóch małych kotków.

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Z początkiem października w SP ZOZ w Hrubieszowie ruszą szczepienia przeciwko COVID-19. Już można się rejestrować. W niektórych miejscach w kraju preparaty przeciwko koronawirusowi są dostępne już od kilku dni.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

zawór

ZAMOŚĆ

43,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

ruraelas

ZAMOŚĆ

43,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

129,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

69,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

139,00 zł

Komunikaty