Błoto, dziury, wyboje – tak wygląda fragment drogi Lublin-Nałęczów w okolicach budowanego węzła Płouszowice
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Chodzi o tymczasowy przejazd z płyt betonowych ułożony na czas budowy wiaduktu, który będzie biegł nad drogą ekspresową S19. Prace trwają od wiosny. Tędy jeżdżą też ciężarówki i koparki pracujące przy budowie.
– Nawożą kupy błota. Kiedy popada deszcz robi się horror, jest niebezpiecznie ślisko. A służby odpowiedzialne za utrzymanie tej drogi nie reagują – denerwuje się pan Tadeusz, który poprosił nas o interwencję.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, że zna sprawę. – Wczoraj i przedwczoraj zwracaliśmy uwagę wykonawcy, firmie Budimex na stan przejazdu, prosząc o uporządkowanie terenu. Firma uprzątnęła już błoto zalegające na drodze objazdowej – mówi Krzysztof Nalewajko z lubelskiego oddziału GDDKiA.
Nalewajko zapowiada, że za ok. miesiąc prowizoryczny przejazd zostanie rozebrany, a kierowcy będą mogli korzystać z nowego, poprowadzonego przez budowane obecnie drogi dojazdowe. Nie wiadomo jeszcze, czy nową drogą będzie też jeździć sprzęt z budowy, czy też przygotowany zostanie oddzielny dojazd dla ciężarówek.
Ruch nowym wiaduktem w ciągu drogi wojewódzkiej nr 830 ma zostać poprowadzony wiosną przyszłego roku. Tak wynika z umowy z wykonawcą.
Budowa zachodniej obwodnicy Lublina ma się zakończyć pod koniec przyszłego roku. Trasa będzie miała początek w miejscu wybudowanego na przecięciu S12, S17 i S19 węzła Lublin Sławinek i zakończy na połączeniu z istniejącą drogą krajową nr 19 w Konopnicy.
Powstaną też dwa węzły: Lublin Szerokie (nazwa robocza Płouszowice) oraz Lublin Węglin (nazwa robocza Konopnica) na skrzyżowaniu z przebudowanym odcinkiem drogi 747 w kierunku Opola Lubelskiego. Inwestycja pochłonie 620 mln zł.