Pracownik jednej z firm kurierskich wymyślił historię niczym z filmu. Opowiedział policjantom o napadzie, w którym miał stracić przewożoną gotówkę. Okazało się, że sam zabrał pieniądze, by spłacić prywatne długi.
– Wyjaśnił, że bus, którym jechał został zatrzymany przez inny jadący przed nim samochód – relacjonuje Kamil Gołębiowski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. – Kierujący gwałtownie zahamował i zmusił go do zatrzymania. Z osobowego audi wysiadło dwóch mężczyzn, którzy szybko podbiegli do busa, którym jechał kurier.
Jeden z napastników miał przyłożyć kurierowi nóż do gardła. Drugi zażądał pieniędzy. Kurier oddał im 6500 złotych. Cała kwota pochodziła z zrealizowanych przesyłek.
– Co więcej, z relacji kuriera wynikało, że z tyłu drogę zajechał mu drugi samochód, co uniemożliwiło ucieczkę – dodaje Gołębiowski.
Kryminalni dokładnie zbadali sprawę. Szczegółowo przesłuchali zgłaszającego, przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli ślady.
– Doszli do wniosku, że przedstawiony scenariusz zdarzeń jest nieprawdziwy. Jak ustalili, cała sytuacja została wymyślona przez kuriera – kwituje Gołębiowski.
W czwartek mężczyzna został zatrzymany i trafił do celi. Policjanci odzyskali ponad 6000 złotych, przywłaszczonych przez kuriera. 24–latek wyjaśnił, że miał problemy finansowe i chciał spłacić dług. Mieszkaniec gminy Piaski odpowie za przywłaszczenie mienia, fałszywe zawiadomienie o przestępstwie i składanie fałszywych zeznań. Grozi mu do 5 lat więzienia.