W przyszłym roku w zwolnieniach lekarskich szykuje się mała rewolucja. Od stycznia lekarze będą mogli je wystawiać elektronicznie. Jutro lubelski ZUS organizuje specjalny dyżur telefoniczny na ten temat.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Nie oznacza to jednak, że od stycznia znikną dotychczasowe zwolnienia papierowe. Te będzie można stosować do końca 2017 roku.
Przez dwa lata będą funkcjonować obok siebie dwa systemy – elektroniczne zwolnienie lekarskie (e-ZLA) i papierowe (ZLA). Lekarz sam zdecyduje, czy przechodzi na elektroniczny system już od nowego roku, czy później. Zrobi to najpóźniej 1 stycznia 2018 roku, bo od tej daty e-ZLA będzie obowiązkowe dla wszystkich lekarzy.
Jak będzie działał nowy system? – Lekarz wystawi zwolnienie na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE) lub w zintegrowanej z tym portalem aplikacji gabinetowej. Wystarczy, że wpisze do elektronicznego formularza PESEL pacjenta, a część niezbędnych danych pojawi się w zwolnieniu automatycznie. Lekarz uzupełni formularz o te informacje, których nie ma w bazie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, m.in. o okres zwolnienia, kod choroby – mówi Małgorzata Korba, rzecznik lubelskiego oddziału ZUS.
Po zapisaniu zwolnienia system przekaże je od razu do ZUS i do pracodawcy chorego. Pracodawca odbierze zaświadczenie na swoim profilu w PUE.
Nie każdy pracodawca będzie musiał odbierać zwolnienia przez internet. Z tej drogi obowiązkowo będą korzystać płatnicy składek, którzy zatrudniają więcej niż 5 osób. Ta grupa do końca 2015 roku musi założyć własny bezpłatny profil na PUE, żeby odbierać e‑ZLA. Mniejsze firmy mają wybór.
– One również mogą zarejestrować profil na PUE i mieć dostęp do e-ZLA. Jeśli się na to jednak nie zdecydują, powinny do końca roku poinformować swoich pracowników o konieczności dostarczania zwolnień w wersji papierowej, czyli wydruku e‑ZLA – dodaje Małgorzata Korba.
Lekarz także będzie wiedział, czy zakład pracy danego pacjenta odbiera zwolnienia przez internet. Taką informację dostanie z systemu podczas wystawiania zwolnienia.
Jeśli pracodawca chorego przyjmuje zwolnienia przez internet, to pacjent nie będzie musiał się troszczyć o nic więcej, niż tylko powrót do zdrowia. Wtedy elektronicznego zwolnienia nie trzeba dostarczać szefowi.
W innej sytuacji są pracownicy firm, które nie odbierają e-ZLA przez internet. Muszą wziąć od lekarza wydruk elektronicznego zwolnienia i dostarczyć pracodawcy w terminie 7 dni. Gdyby chory chciał zapoznać się ze szczegółami swojego zaświadczenia, może je znaleźć na profilu ubezpieczonego w PUE lub poprosić lekarza o wydruk.
Chory prowadzący własną działalność gospodarczą powinien dodatkowo przesłać do ZUS wniosek o wypłatę zasiłku. Może to zrobić bez wychodzenia z domu, przez PUE. W przypadku osób zatrudnionych w małych firmach taki wniosek (w postaci zaświadczenia Z-3) przesyła do ZUS pracodawca. Większe zakłady pracy samodzielnie wypłacają zasiłki, dlatego nie muszą wysyłać żadnych wniosków.
Przez dwa lata – również po staremu
To od lekarza zależy, jak szybko przystąpi do systemu elektronicznych zaświadczeń. Ma na to czas do końca 2017 roku. W tym czasie może zdarzyć się, że chory dostanie jeszcze papierowe zielone zwolnienie. Postępujemy z nim dokładnie tak, jak dotychczas. Trzeba je dostarczyć do pracodawcy lub ZUS-u w ciągu 7 dni.
Zadaj pytania
Podczas „Dni Ubezpieczonego” (7–9 października) we wszystkich placówkach ZUS będzie można dopytać między innymi o elektroniczne zwolnienia lekarskie. W lubelskim oddziale odbędzie się dodatkowo telefoniczny dyżur eksperta o e-ZLA z perspektywy pacjenta. Pytania można zadawać 8 października (czwartek), w godz. 10–14, pod numerem telefonu: 513 380 900.