Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

9 marca 2012 r.
13:32
Edytuj ten wpis

Erotyczne kelnerki, trolejbusy i nasz papież

 (Jacek Świerczynski)
(Jacek Świerczynski)

Był wieczór, zdecydowałem się wyjść coś zjeść. Poszedłem na Stare Miasto, znalazłem się w restauracji "Magia”. Byłem jedynym gościem. Czułem się niezręcznie, bo gdybym nic nie zamawiał, to może załoga wcześniej poszłaby do domu. Zamówiłem stek. Potem poszedłem na spacer. Miasto było bardzo puste. Pomyślałem, że znalazłem się na jakiejś pustyni.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Rozmowa z Arnonem Grunbergiem, holenderskim pisarzem z Nowego Jorku, który przyjechał do Lublina w ramach projektu citybooks

• Za co wyleciał pan z liceum?

– Chciałem być aktorem, doszedłem do wniosku, że nie potrzeba mi żadnego świadectwa z liceum. Po prostu zostawiłem szkołę. Byłem trudnym nastolatkiem.

• To znaczy?

– Wiedziałem wszystko lepiej od swoich nauczycieli.

• Skąd pomysł na aktorstwo?

– Oglądałem dużo filmów z Chaplinem, na które zabierał mnie ojciec. Zafascynowało mnie aktorstwo w niemym kinie. Próbowałem zdawać do szkoły aktorskiej, ale poniosłem porażkę.

• I został pan urzędnikiem?

– Pracowałem w wydawnictwie "Yellow Pages”, żeby potem samemu zostać wydawcą. Wciąż szukałem czegoś nowego. W końcu zabrałem się za pisanie scenariuszy.

• I książek. O czym są "Niebieskie poniedziałki”? I dlaczego poniedziałki są niebieskie?

– Niebieski poniedziałek to taki dzień, kiedy coś zaczynasz robić i tego nie kończysz. W niebieski poniedziałek masz prawo do nieskończonej roboty i słomianego zapału.

• Oby nie za często?

– Im rzadziej, tym lepiej. Jeśli masz za dużo niebieskich poniedziałków, zdecydowanie przegrywasz życie.

• "Niebieskie poniedziałki” odniosły sukces. Dlaczego zdecydował się pan napisać kolejną powieść pod pseudonimem?

– Stało się to przy czwartej książce. Miałem już wyrobioną markę jako Arnon Grunberg, chciałem sprawdzić, jak się sprzeda książka pod pseudonimem.

• Jaki wynik testu?

– Świetnie się sprzedała, po raz drugi wygrałem nagrodę za debiut. Musiałem się przyznać do swojego nazwiska.

• Temat książki?

– Student, który studiuje filozofię i wierzy, że ma najmniejszego penisa na świecie.

• W Polsce głośno o pana sztuce "Nasz papież”?

– W 2007 roku przyjechałem do Krystyny Meissner, dyrektor wrocławskiego Teatru Współczesnego. Dostałem propozycję napisania sztuki. Spędziłem miesiąc we Wrocławiu. Rozmawiałem z wieloma osobami, wielu opowiadało o Karolu Wojtyle, mimo że o papieża nie pytałem. Napisałem. Pomimo że sztuka została zamówiona, teatr jej nie wystawił. Nie spodobała się. Napisałem sztukę o tym, jak Polacy postrzegają papieża i wiarę. Kiedy byłem we Wrocławiu, od jego śmierci minęły dwa lata. Opowiadali, jak papież zachorował, jak cierpiał, jak umierał. Nie chciałem pisać sztuki o papieżu, chciałem napisać sztukę o Polsce.

• Czy Krystyna Meissner uzasadniła decyzję o odrzuceniu sztuki?

– Tak, dostałem oficjalny list. Napisała, że początek sztuki jest bardzo dobry, ale końcówka zawiera stereotypy, w których nabijam się z wiary Polaków.

• Jaki był finał sztuki "Nasz papież”?

– Sztuka kończy się w więzieniu. Sceną z szalonym więźniem, który uważa się za nowego papieża.

• Na swoim blogu napisał pan o rozmowach w sprawie wystawienia kontrowersyjnej sztuki. Kto podjął się wyzwania?

– Jestem po wstępnych rozmowach z Witoldem Mazurkiewiczem z "Kompanii Teatr”. Trwają negocjacje. Czekam na ostateczną odpowiedź. Sztuka jest gotowa. Jak dojdzie do premiery, będzie to październik.

• W ramach projektu citybooks przyjechał pan do Lublina. Słyszał pan wcześniej o naszym mieście?

– Nic a nic. Wysiadłem z samolotu na Okęciu, wziąłem taxi na dworzec, wsiadłem w pociąg do Lublina. Robiło się coraz ciemniej.

• Pierwszy dzień w Lublinie?

– Zameldowałem się w hotelu. Był wieczór, zdecydowałem się wyjść na miasto i coś zjeść. Poszedłem na Stare Miasto, znalazłem się w restauracji "Magia”. Byłem jedynym gościem. Czułem się niezręcznie, bo gdybym nic nie zamówił, to może załoga wczesnej poszłaby do domu. Zamówiłem stek. Potem poszedłem na spacer. Miasto było bardzo puste. Pomyślałem, że znalazłem się na jakiejś pustyni. W świetle dnia było dużo lepiej. Są ludzie.

• Na blogu pisze pan o swojej słabości do kelnerek. Dlaczego są ważne?

– Jak wchodzę do restauracji w obcym mieście, jest to pierwsza osoba, z którą się kontaktuję. W kelnerkach jest coś bardzo erotycznego. Może to kombinacja mundurków i dobrego jedzenia, które ci podają? Jestem także zaintrygowany kelnerami, którzy zachowują się tak, jakby oni byli szefami, a ty byś im usługiwał.
• Czy w notesie pełnym notatek zabiera pan do siebie jakiś telefon kelnerki z Lublina?

– Chciałem zabrać, ale mam dziewczynę. I nie miałem śmiałości poprosić o telefon.

• W Lublinie zaintrygował pana Domek Kata?

– Tak, ponieważ szukałem niezwykłych miejsc. Byłem na ulicy Długosza, ale nikt nie potrafił wskazać mi tego miejsca. Szkoda. Podobał mi się hejnalista, który gra z ratusza. Byłem na zamku, gdzie spotkałem więcej strażników i obsługi niż zwiedzących. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie kaplica z bizantyjskimi freskami. Pojeździłem trolejbusami na kółkach.

• Trolejbusem pojechał pan na Majdanek. Jaka reakcja?

– Znowu pustki. Najbardziej szokujące było to, że jedzie się ulicą, mija domy, potem bloki, nagle wszystko się urywa i jest plac, gdzie zginęło tylu Żydów. Z barakami, pamiątkami, dokumentacją. Podoba mi się, że na Majdanku nic nie zrobiono na siłę, wszystko zostało, jak było. Ku pamięci.

• Na Majdanku pojawia się wiele wycieczek z zagranicy. W tym młodych Żydów z Izraela. Zachowują się różnie. Najpierw stoją w skupieniu w baraku, potem potrafią zdemolować pokój w hotelu. Jak pan to wytłumaczy?

– To to samo, co wybryki futbolowych chuliganów.

• A jak wytłumaczy pan antysemityzm mieszkańców Lublina. Atrapa bomby przed mieszkaniem Tomasza Pietrasiewicza, dyrektora Ośrodka Brama Grodzka – Teatr NN, gwiazdy Dawida na szubienicy rysowane na kamienicach i płotach, antysemickie komentarze na forach internetowych lubelskiej prasy. Skąd tyle nienawiści do Żydów?

– Jestem bardzo zaskoczony. Dziwię się. Nie potrafię tego skomentować.

• Wyjeżdża pan z Lublina z…?

– Zabieram ze sobą jego kawałek w sercu. Mógłbym tu zamieszkać na dłużej.

Arnon Grunberg

Ur. 22 lutego 1971 w Amsterdamie i nazywany cudownym dzieckiem literatury niderlandzkiej. Mimo młodego wieku zyskał uznanie w Europie i za oceanem, jego książki zostały wydane w 20 krajach.

Projekt citybooks

Posiada długą tradycję europejską, prowadzony jest w różnych formach (od dawnej formy radiowej przez formę nagrań na CD aż po obecną formę multimedialną w oparciu o dużą platformę internetową) przez flamandzką organizację Vlaams-Nederlands Huis deBuren. Zakłada promocję niewielkich, ale posiadających czytelny potencjał kulturalny i społeczny miast, które dzięki powstałej na ich temat "księdze miasta” zaistnieją w świadomości europejskiej poprzez swoistość klimatu, specyfikę kultury i potencjał. Do współpracy Lublin zaprosił literatów – Andrzeja Stasiuka, Mauro Pawlowskiego, Witolda Szabłowskiego, Arnona Grunberga oraz Maud Vanhauwaert, filmowca Piotra Miłkowskiego oraz fotografa Macieja Rukasza. Ich dzieła stworzą "księgę miasta” umieszczoną na platformie internetowej citybooks.

Pozostałe informacje

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

W weekend Politechnika Lubelska zaprasza na V Otwarte Mistrzostwa Lublina w Scrabble. Turniej odbędzie się w budynku Wydziału Budownictwa i Architektury przy ul. Nadbystrzyckiej 40.

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025
NASZ PATRONAT
galeria

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025

To były dwa wyjątkowe dni, podczas których w Sitnie, na placu Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli królowały rumaki i jeźdźcy. Piątą edycję Święta Konia zorganizowało Terenowe Koło Hodowców Koni w Zamościu wspólnie ze Szwadronem Kawalerii Ochotniczej w Barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich w Zamościu.

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

W piątek, o godzinie 17, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Zdjęcie ilustracyjne
BOGDANKA

Morderstwo w Boże Narodzenie. Brat zabił brata

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu górnikowi, który miał zabić swojego brata. W tle dramatu pojawiają się alkohol, konflikt o majątek i porachunki miłosne.

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Bliskość granicy, malownicze krajobrazy i bogactwo historii sprawiają, że Lubelszczyzna jest idealnym kierunkiem na weekendową podróż samochodem dla gości z Ukrainy. To region, który zachwyca na każdym kroku – od renesansowych perełek architektury, przez tętniące życiem miasta, po spokojne oazy natury. Zapomnij o pośpiechu i odkryj z nami najciekawsze zakątki województwa lubelskiego.

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy
drogi

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy

Z Siedlec do Warszawy od kilku miesięcy można już dojechać autostradą A2. Kiedy z takiej możliwości skorzystają kierowcy z Białej Podlaskiej? Zarządca drogi próbuje mobilizować wykonawców, ale nowe aneksy dają wykonawcom więcej czasu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium