Archeolodzy prowadzą wykopaliska w gminie Drelów. Odnaleziono tu między innymi ślady osadnictwa Gotów
Wszystko zaczęło się w kwietniu od poszukiwań zabytkowego dzwonu w Witorożu, bo w minionym roku domorosły poszukiwacz skarbów przekazał proboszczowi miejscowej parafii XIX-wieczny dzwon.
Fibule zamiast dzwonu
- Po odnalezieniu pierwszego dzwonu zaczęliśmy pytać i okazuje się, że ta historia w społeczności lokalnej jest żywa. Dzwon pochodzi najprawdopodobniej z XIX wieku. Na skutek naporu Niemców, wojska carskie się wycofywały, a Niemcy grabili wszystko co kolorowe, również metale. Dlatego mieszkańcy zakopali dzwony. Wieść gminna niesie, że były trzy dzwony - mówi Piotr Kazimierski, wójt gminy Drelów.
Poszukiwania ze sprzętem do wykrywania metalu rozpoczęła grupa archeologów i pasjonatów z naukowego koła Fibula przy Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej. Na początku penetrowano teren wokół miejscowego kościoła. To jeden z najstarszych na tym terenie; pochodzi z XVII wieku. Wcześniej był unicki, później chwilowo prawosławny, a teraz katolicki.
Jednak dzwonu do tej pory nie odnaleziono, ale już podczas pierwszych poszukiwań archeologom udało się wydobyć m.in. fibule z II lub III wieku. - To zapinki należące do Gotów z okresu wpływów rzymskich. Oprócz tego wykopaliśmy unickie krzyże, jeden zdrewniany z połamaną pasyjką, fragmenty ozdób z ołtarza, medalik, monety. Rzeczy są już po konserwacji - zaznacza Mieczysław Bienia, archeolog z bialskiego muzeum.
Radiostacja
Drugie podejście do poszukiwań dało kolejne odkrycia. - Z mocno zarośniętego terenu wydobyliśmy fragmenty radiostacji. Są słuchawki, jest kryształ służący do uruchomienia. To sprzęt polskiej firmy Orion z czasów międzywojennych. Radiostacja mogła służyć żołnierzom podziemia niepodległościowego - uważa Mieczysław Bienia.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych z Warszawy już zwróciło się do niego z prośbą o przekazanie radiostacji. - Wykluczyliśmy natomiast możliwość odnalezienia dzwonów na terenie otwartym wokół plebanii i kościoła. Bo spenetrowaliśmy go dokładnie. Wydaje się, że zostały zakopane pod budynkami gospodarczymi zimą 1915 roku - dodaje archeolog.
Kilka dni temu archeolodzy wznowili wykopaliska w gminie Drelów, a dokładniej w Witorożu, gdzie oprócz gockich fibul, natrafiano na wielbarskie cmentarzysko z kilkudziesięcioma jamami grobowymi.
Gocka osada
- Teraz chcemy potwierdzić to, co wcześniej ustaliliśmy, że mamy do czynienia z cmentarzyskiem wielbarskim, co wiązało się z przemarszem germańskich Gotów. A zresztą nie tylko z przemarszem, bo odsłanianie groby wskazują na to, że Germanie musieli jakiś czas tu mieszkać, przynajmniej jedno pokolenie - uważa Bienia. - Spróbujemy jeszcze znaleźć osadę, gdzie mieszkali Goci.
Wykopaliska obejmą jeszcze inne miejscowości w gminie. - Będziemy jeszcze w lasku Horodek w Drelowie. Tam sprawdzimy, czy rzeczywiście mamy do czynienia z grodziskiem wczesnośredniowiecznym. A w miejscowości Szóstka oprócz zabytków unickich i wczesnośredniowiecznych, może trafimy na gocką osadę, bo tam też odnajdywano fragmenty zapinek - opowiada archolog.
Dotychczasowe znaleziska są już zakonserwowane i przygotowane do ekspozycji. - Na początek chcemy je pokazać miejscowym na parafialnym odpuście, a później trafią na ekspozycję do gminy - zapowiada Mieczysław Bienia.
Sięgnąć głębiej
Pomysł wykopalisk wyszedł od wójta gminy Drelów, Piotra Kazimierskiego. - Musimy sięgnąć głębiej, aby dokopać się do naszej historii i to w sensie wymiernym - podkreśla wójt. - Przywykliśmy do myślenia, że pochodzimy od Słowian, a znacznie wcześniej były tu plemiona germańskie, a jeszcze wcześniej Wikingowie. To ciekawa historia, chciałbym aby wiedzę o niej posiedli mieszkańcy gminy - zaznacza Kazimierski. - Mam nadzieję, że kolejne wykopaliska potwierdzą bogatą spuściznę ziemi drelowskiej - nie ukrywa wójt. Przy okazji apeluje do mieszkańców, aby byli wyczuleni na znaleziska. - A także na penetrację tych terenów przez domorosłych poszukiwaczy, który często po prostu grabią cenne znaleziska. Na wszystko musi być zgoda gminy - przypomina Kazimierski.
Monografia
W przyszłym roku powstanie specjalna monografia gminy Drelów z uwzględnieniem znalezisk.
- Wszystko, co uda się odnaleźć archeologom znajdzie się na stałej ekspozycji w naszej gminie. Marzy nam się również muzeum ziemi drelowskiej - dodaje wójt. Tymczasem archeolog Mieczysław Bienia zapowiada, że jeszcze kilka lat będzie prowadził badania na terenie gminy.
- W ten sposób powstanie też mapa archeologicznych znalezisk tej ziemi.
Goci
lud pochodzenia wschodniogermańskiego, zamieszkujący początkowo południowo-wschodnią Skandynawię, który wraz z główną falą Germanów w końcu II tysiąclecia p.n.e. przywędrował na tereny Europy Środkowej. Dyskusyjny jest problem pobytu Gotów na ziemiach polskich, przyjmuje się, że oni lub jakiś ich odłam przybyli na początku I w. do rejonu dolnej Wisły i przeszli w kierunku południowo-wschodnim przez ziemie polskie. W końcu II w. dotarli nad Morze Czarne, mieszając się z Sarmatami