Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

10 maja 2012 r.
17:52
Edytuj ten wpis

Idą w rzepak albo na łąkę i śpiewają

0 0 A A
Warsztaty pieśni rosyjskich prowadzi Śnieżana Prokopovich (stoi w środku) (Archiwum Fundacji "Muzyk
Warsztaty pieśni rosyjskich prowadzi Śnieżana Prokopovich (stoi w środku) (Archiwum Fundacji \"Muzyk

Tłumacz, psychiatra, etnograf, student, muzyk. Stary, młody, niski, wysoki. Idą w rzepak albo na łąkę i śpiewają. Jak potrafią. Bo, tak jak wszyscy mówimy prozą, tak wszyscy potrafimy śpiewać. Tylko tego nie wiemy.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Ponad setka osób, dwa lipcowe tygodnie po raz kolejny spędzi zaszyta w miejscowości Łukowiska koło Janowa Podlaskiego. To zaszycie jest ważne, bo porzucenie cywilizacji i poddanie się rytmowi dnia Letniej Szkoły Muzyki Tradycyjnej jest jedną z atrakcji. Trzeba się odczepić od myśli o pracy, o obowiązkach, o wszystkim. I zaakceptować, że zasięgu komórki się szuka.

Miejscowi się już nie dziwią, kiedy wracając z pola, spotykają na drodze grupę osób, które stoją z notesikami i śpiewają.

Tarka muzyczna

– Już się przyzwyczailiśmy, nawet niektórzy gospodarze robią im miejsca w swoich ogródkach czy na polach, żeby mieli gdzie śpiewać. Sto osób to jak na nasze Łukowiska sporo – mówi pani Halina, właścicielka Ośrodka Wypoczynkowego "Sami Swoi”, w którym mieszkają uczestnicy szkoły. – Sama nie mam czasu, bo jest mnóstwo pracy, nie ma jak brać udziału w zajęciach, ale słyszę, jak śpiewają. W zeszłym roku była grupa dziecięca, nawet dzieciaki ze wsi się przyłączyły. Na jednym z domków mam różne starocie: stare tarki, stare łyżki, tak wiszą dla ozdoby. Dzieci wszystkie zamieniły na instrumenty i na nich grały – opowiada pani Halina, która choć przyzwyczajona do różnych klientów – od weselników po uczestników malarskich plenerów – przyznaje, że wizyta uczestników szkoły organizowanej przez Fundację "Muzyka Kresów” jest jedyna w swoim rodzaju.

Tradycyjnie wracają

– Nigdy nie analizowałem listy uczestników pod tym kątem, ale chyba tłumacz pracujący w Brukseli ponad dziesięć razy brał udział w zajęciach Międzynarodowej Letniej Szkoły Muzyki Tradycyjnej. Są ludzie, którzy wracają do nas wiele razy. A są tacy, którzy w tym roku, w czasie jubileuszowej 15 edycji szkoły, wezmą w niej udział pierwszy raz – opowiada Bartek Drozd, prezes Fundacji "Muzyka Kresów”. – Sam będę uczestniczył w szkole letniej trzeci raz. Bo to, że szkołę organizuję, to jedno, a drugie, że ciągle się czegoś nowego uczę.
Otwarcie o otwartym głosie

Międzynarodowa Letnia Szkoła Muzyki Tradycyjnej. "Międzynarodowa”, bo uczniowie i wykładowcy zjeżdżają się z różnych krajów. "Letnia”, bo trwa przez dwa lipcowe tygodnie. "Szkoła”, bo ideą jest kontakt ucznia z mistrzem.

Ale co to jest "muzyka tradycyjna”? Prezes kręci głową i mówi, że to trudne do wytłumaczenia. Bo z jednej strony, muzyka tradycyjna i ludowa to synonimy. Z drugiej, łatwiej określić, czym muzyka tradycyjna nie jest. Nie jest muzyką, jaką kojarzymy z państwowymi dożynkami czy słyszymy na występie zespołu Mazowsze. – Kultura tradycyjna ma różne konotacje, w zależności od doświadczenia – dodaje Bartek i radzi sprawdzić to na sobie. I spróbować tradycyjnej techniki śpiewu otwartym głosem.

A co to jest śpiewanie otwartym głosem? – To akurat łatwo wytłumaczyć, bo każdy kiedyś takim głosem się posługiwał. W dzieciństwie – tłumaczy prezes i podaje przykład: każdy w dzieciństwie bawił się na podwórku i nie chciało mu się biec do domu, więc pod oknem wołał "maaaaaaaaaaamoooooo”. Bardzo głośno i bez zdzierania gardła. Tak dawniej rozmawiali ludzie na wsi. Musieli się porozumiewać na duże odległości, z jednego końca pola na drugie niósł się głos. Poza tym, na dworze inaczej się mówi niż w pomieszczeniu. I tak z czasem sami zapominamy, jak się posługiwać otwartym głosem.
Sam zauważyłem, że zajęcia z emisji głosu i technik śpiewu skutkują. Czuję to w czasie zajęć ze studentami, kiedy muszę dużo mówić – opowiada prezes, który jest romanistą z wykształcenia i prowadzi zajęcia na KUL.

Kim jest mistrz

Rytm dni letniej szkoły jest prosty: rano wykłady, potem warsztaty głosowe. Po obiedzie warsztaty taneczne i instrumentalne, i zajęcia dla dzieci. Przed kolacją jeszcze warsztaty głosowe, a przed snem zajęcia fakultatywne, potańcówki lub projekcje filmowe i dyskusje.

Uczestnicy wybierają grupę tradycji, w której chcą pracować (polską, rosyjską, bułgarską, serbską, białoruską lub ukraińską) i na koniec szkoły prezentują efekty warsztatów.

– Głównym wykładowcą, od lat związanym ze szkołą, jest profesor Ihor Macijewski, etnomuzykolog i kompozytor, wykładowca w Instytucie Historii Sztuki oraz w Rosyjskiej Akademii Nauk. Ten znawca tradycji huculskiej jest członkiem rady programowej Fundacji "Muzyka Kresów” i towarzyszy jej działalności od początków istnienia – mówi Bartek Drozd, pytany, kto prowadzi zajęcia w tej oryginalnej szkole. – Oprócz Macijewskiego, zajęcia prowadzić będą: Halina Tawłaj (doktor etnomuzykologii z Instytutu Historii Sztuki w Rosyjskiej Akademii Nauk w St. Petersburgu), Jevgenia Redkova (nauczycielka i śpiewaczka rosyjskich syberyjskich pieśni tradycyjnych, wykładowczyni w Konserwatorium Muzycznym w Sankt Petersburgu) czy Ewa Grochowska z Lublina, doktor filozofii i skrzypaczka, członkini zespołu Kapela Braci Dziobaków z Woli Destymflandzkiej oraz Podróżnego Kolektywu Skrzypcowego. No i,oczywiście, twórcy fundacji i szkoły, czyli Monika Mamińska i Jan Bernad.
Pracuj i śpiewaj

W tym roku wykłady, warsztaty i dyskusje będą krążyły wokół pieśni pracy. Organizatorzy chcą udowodnić, że pieśni towarzyszą człowiekowi we wszystkich momentach jego życia. Nie tylko tych odświętnych, ale i prozaicznych, codziennych.

Organizatorzy pytani o to, kto może się wybrać na takie dwa lipcowe tygodnie śpiewania w Łukowiskach, zapewniają, że wszyscy. I na dowód podają przykład – Monika Mamińska pracuje z ludźmi od ponad dwudziestu lat i przyznaje się do spotkania jednej, która nie była muzykalna. Inni, choć twierdzili, że nie są muzykalni, po jakimś czasie się odblokowali i po prostu śpiewali.

Zgłoszenia i koszty

Tegoroczna jubileuszowa 15 edycja Międzynarodowej Letniej Szkoły Muzyki Tradycyjnej będzie między 8 a 22 lipca.

Do 16 maja należy zgłosić chęć uczestnictwa. Koszt to 600 zł (dzieci płacą 200 zł) plus
noclegi po 40 (lub 10) złotych za dobę. Więcej na www.muzykakresow.pl

Pozostałe informacje

Migał się przed odsiadką. Znaleźli go w Warszawie

Migał się przed odsiadką. Znaleźli go w Warszawie

Za posiadanie znacznych ilości narkotyków miał do odbycia karę 3,5 roku więzienia. Ale nie zamierzał "siedzieć", ukrywał się od jakiegoś czasu. Policjanci namierzyli jednak 28-latka z powiatu radzyńskiego, za którym wystawiono list gończy.

Śmiertelny wypadek w Cycowie

Śmiertelny wypadek w Cycowie

Dzisiejszej nocy doszło do kolejnego śmiertelnego wypadku. Tym razem w Cycowie.

Wróciły pokazy na fontannie multimedialnej. Pierwszy już za nami. Kiedy kolejne?
ZDJĘCIA
galeria

Wróciły pokazy na fontannie multimedialnej. Pierwszy już za nami. Kiedy kolejne?

„Wieniawski IMPRO” i „Symfonia Nauki” te dwa spektakle zaplanowano na pierwszy po zimowej przerwie pokaz na fontannie multimedialnej na placu Litewskim w Lublinie. Sezon zainaugurowano w środę, 1 maja. Dzisiaj zobaczyć będzie można "Czarcią Łapę" i "Unię Narodów".

Pilnie potrzebna krew, grupa 0 RhD

Pilnie potrzebna krew, grupa 0 RhD

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa nie przestaje szukać dawców w regionie. Tym razem najbardziej potrzebna jest grupa krwi 0 RhD -, którą można podać każdemu człowiekowi na świecie.

Dyrektor KRUS ekspresowo stracił zaufanie do kierownika. „Nie znam go”

Dyrektor KRUS ekspresowo stracił zaufanie do kierownika. „Nie znam go”

Dyrektor lubelskiego oddziału KRUS po kilkunastu dniach od objęcia stanowiska stracił zaufanie do kierownika jednostki w Białej Podlaskiej. Marek Uściński ma żal do kolegów z rady powiatu bialskiego, że w porę nie zareagowali na pismo

MKS Funfloor Lublin wygrywa w Koszalinie. Srebrny medal coraz bliżej!

MKS Funfloor Lublin wygrywa w Koszalinie. Srebrny medal coraz bliżej!

MKS Funfloor Lublin wygrał na wyjeździe z Młynami Stoisław Koszalin i jest bardzo blisko wywalczenia drugiego miejsca na koniec sezonu

Dzięki roślinom poznaję naprawdę fajnych ludzi

Dzięki roślinom poznaję naprawdę fajnych ludzi

Na rogu ul. Zamojskiej i Rusałki wzrok przyciąga kolorowy ogródek u wejścia do Studia Wnętrz Da Vinci. Prowadzi je wspólnie z mężem Jolanta Salamucha. Rośliny to jej pasja, którą łączy z biznesem, co widać również wewnątrz lokalu

Majówka 2024. W Krasnobrodzie sporo imprez
1 maja 2024, 14:00

Majówka 2024. W Krasnobrodzie sporo imprez

Rajd rowerowy, zawody wędkarskie, konkursy, zlot starych samochodów i motocykli, a także wiele najróżniejszych koncertów i patriotyczne uroczystości. Program tegorocznej, organizowanej już po raz XIX Majówki Roztoczańskiej w Krasnobrodzie jest zapełniony wydarzeniami. Potrwają do 5 maja.

Jak kiedyś obchodzono Święto Pracy w Lublinie?
Zdjęcia
galeria

Jak kiedyś obchodzono Święto Pracy w Lublinie?

W PRL każdy musiał wziąć udział w pochodzie 1-majowym. Nie było wymówek. Jeśli ktoś nie poszedł musiał się z tego grubo tłumaczyć. Uroczystości pierwszomajowe były obowiązkowe. Święto 1 Maja było jednym z najważniejszych w PRL. Kanon zachowań wymagał aby nieść tzw. szturmówkę, albo transparent z napisem swojej firmy. Zobaczmy, jak w Lublinie obchodzono 1 Maja.

Sznur ciężarówek do Koroszczyna. „Niektórzy wynajmują pola rolne pod bazy tuż przed terminalem”

Sznur ciężarówek do Koroszczyna. „Niektórzy wynajmują pola rolne pod bazy tuż przed terminalem”

Sznur ciężarówek do terminala w Koroszczynie coraz częściej sięga ponad 20 kilometrów. Bywa, że dociera aż do Międzyrzeca Podlaskiego. Kierowcy narzekają jednak, że niektórzy przewoźnicy wpychają się do kolejki

Zamość. Auto, moja pasja, moje oczko w głowie - zdjęcia
ZDJĘCIA
galeria

Zamość. Auto, moja pasja, moje oczko w głowie - zdjęcia

Kupują z reguły okazyjnie, a później... zaczynają się już duże wydatki. Życie kręci się wtedy między pracą, domem, a garażem. Kiedy już można z niego wyjechać, czas mija od zlotu do zlotu. Około takich 200 pasjonatów motoryzacji dotarło w środę swoimi zabytkowymi pojazdami do Zamościa.

Świdnik. Wyniki czwartej kolejki Piłkarskiej Amatorskiej Branżowej Ligi Orlikowej

Świdnik. Wyniki czwartej kolejki Piłkarskiej Amatorskiej Branżowej Ligi Orlikowej

Bukmacherzy FC Wahadłowi po zaciętym meczu byli lepsi od Kopaczy FC zwyciężając minimalnie 6:5

Puławy. Sport traci głównego sponsora

Puławy. Sport traci głównego sponsora

Czarne chmury zbierają się nad kolejnym klubem sportowym z Puław. We wtorek KS Wisła poinformował, że Grupa Azoty Zakłady Azotowe Puławy S.A. wypowiedziała umowę sponsoringową zawartą z klubem ze skutkiem na dzień 30 czerwca 2024 roku.

Krwawy początek majówki. 4 osoby zginęły

Krwawy początek majówki. 4 osoby zginęły

4 osoby zginęły, 7 zostało rannych. Początek długiego weekendu wyjątkowo tragiczny

LNBA. Zwycięstwa 12 Małp oraz Alco

LNBA. Zwycięstwa 12 Małp oraz Alco

Chociaż do zakończenia zmagań w tej części rozgrywek została jeszcze jedna seria gier, to znany jest już skład czołowej czwórki, która będzie rywalizować w fazie play-off

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium